Alergia… uciążliwy, poważny problem zdrowotny dla wielu pacjentów, niejednokrotnie prawdziwy koszmar dla współczesnej medycyny. Zwłaszcza, kiedy trudno znaleźć winowajców – alergen, albo kiedy mamy do czynienia z tzw. marszem alergicznym (coraz więcej objawów i alergenów).
Poza tym alergie są uznane za chorobę cywilizacyjną, czyli mają zasięg globalny i są efektem rozwoju cywilizacyjnego, a tym samym ogromnym wyzwaniem dla medycyny. Zdiagnozowanie oraz interpretacja objawów alergii u najmłodszych to szczególnie trudne i ważne zadania, zarówno dla lekarzy, jak i dla rodziców.
Oczywiście rozwój medycyny daje dziś narzędzia bardzo nowoczesne, skuteczne w kontekście diagnostyki alergii. Wiadomo jednak, że nigdy nie mamy 100-procentowej wykrywalności wszystkich zagrożeń, a zatem może zdarzyć się sytuacja, kiedy występują ewidentnie objawy alergii, a nie udaje się zidentyfikować sprawcy. Należy również pamiętać, że nie wszystkie badania można wykonać u dzieci i nie zawsze będą one miarodajne (tak jest np. w przypadku testów skórnych).
Stąd tez kluczowe znaczenie w diagnostyce małych pacjentów ma oczywiście obserwacja dziecka na co dzień, przez rodziców. Wiele cennych wskazówek można znaleźć na stronie producenta sprawdzonego leku na alergię (Aleric Deslo Active). Pod tym adresem https://www.aleric.pl/porady.html rodzice poczytają m.in. o obserwacji dziecka pod kątem alergenów wziewnych, o dzienniczku objawów uczulenia oraz konieczności zapisywania wszystkiego co potencjalny, mały alergik zjada w ciągu dnia.
Jak wiadomo alergenem mogą być różne substancje. W przypadku dzieci najczęściej mamy do czynienia z pokarmowymi i wziewnymi alergenami. Ogromnym wyzwaniem jest też alergia na roztocza. Bardzo powszechnym problemem są pyłki – wszechobecne i mocno alergizujące. Jest to podstępny alergen, ponieważ objawy alergii wziewnej często są mylone z symptomami typowymi dla infekcji przeziębieniowej. Tym bardziej, że testy skórne u małych dzieci nie są w pełni wiarygodne. A zatem przyjrzyjmy się objawom, na które na pewno należy zwrócić uwagę, są to np.:
Symptomy takie jak katar sienny, który przedłuża się mimo zakończenia okresu pylenia, mogą wskazywać również na alergię na roztocza, Nazywa się ją czasami alergią na kurz, ale tak naprawdę uczulają białka zawarte w odchodach roztoczy (mikroskopijne pajęczaki). Są one niemalże nie do wyeliminowania, żyją tam gdzie jest ciepło i wilgotno (praktycznie w każdym domu), żywią się głównie złuszczonym naskórkiem człowieka. Wśród objawów alergii na roztocza najbardziej niepokojące są napadowy kaszel, astmatyczne duszności i zmiany skórne.
Aby radzić sobie z alergią wziewną koniecznie trzeba zaprzyjaźnić się z kalendarzem pylenia. Jak wiadomo elementem uczulającym są alergeny zawarte w pyłkach roślin wiatropylnych, takich jak:
Kalendarz pylenia dostarczy nam niezbędnych informacji dotyczących stężenia pyłków z podziałem na miesiące i z uwzględnieniem poszczególnych regionów kraju. Warto bowiem wiedzieć gdzie występuje najwięcej potencjalnych alergenów, ponadto są takie regiony, w których alergikom funkcjonuje się dużo łatwiej (np. nad morzem).
Kalendarz pylenia znajdziemy w wielu serwisach internetowych, można także śledzić codzienne prognozy pogody, które w okresie wiosenno – letnim, a także wczesną jesienią, prezentują aktualne mapy dla alergików. Zresztą prognoza pogody to zawsze ważne nowiny w kontekście alergii. W słoneczne, suche dni stężenie alergenów jest wysokie i należy wtedy unikać przebywania na powietrzu. Z kolei solidny deszcz to ulga dla alergika, ponieważ pyłki są spłukane, opadają i nie unoszą się w powietrzu.
Nie da się ukryć, że alergia u dziecka, a także u osoby dorosłej, to sporo zachodu i pewne ograniczenia. Niemniej jednak kontrolowana, zdiagnozowana i odpowiednio leczona, nie musi wcale oznaczać rezygnacji z aktywności oraz przyjemności. Szczególnie, że mamy dziś dostęp np. do wspomnianego kalendarza pylenia, a także do bezpiecznych skutecznych leków, które mogą być podawane również dzieciom (np. Aleric Deslo Active już od 6 roku życia). Potrzebny jest zdrowy rozsądek, opieka dobrego lekarza, skuteczny lek i motto „Nie daj się alergii!”.
ja się nie daje alergii, zdecydowanie. Walcze już kilka lat, często to było nieskuteczne albo skuteczne ale z mnóstwem skutkow ubocznych niestety. Bo wiedza na co się jest uczulonym a dobre zapobieganie i leczenie to drugie. Ja na szczęście trafiłam w tym roku na hitaxa fast i już nie muszę przesypiać połowy dnia i nie czuję się rozkojarzona. A mam uczulenie trawy i nie które chwasty np. pokrzywa to teraz jst najgorszy okres pylenia ich.
Dodaj komentarz