Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak działają realizowane w szkołach programy, które mają zapobiegać otyłości i nadwadze wśród dzieci. Okazało się, że od ich wprowadzenia, liczba dzieci mających problem z otyłością i nadwagą wzrosła!
Kontrolę przeprowadzono w 20 szkołach publicznych w województwach: lubelskim, małopolskim, podlaskim i kujawsko-pomorskim. W 19 szkołach, odsetek uczniów z nieprawidłową wagą zwiększył się. W roku szkolnym 2012/2013 wynosił 16,8 proc., natomiast w 2015/2016 już 22 proc.
Wyniki kontroli NIK mają swoje odzwierciedlenie w badaniach epidemiologicznych
European Childhood Obesity Surveillance (COSI), które objęło 3400 uczniów drugich i trzecich klas szkół podstawowych. Wynika z nich, że jedna trzecia ośmiolatków cierpi na nadwagę i otyłość, a co 10 ma nieprawidłowe ciśnienie tętnicze!
Dlaczego to nie działa?
Kontrolą objęto szkoły, które realizują programy: „Mleko w szkole”, „Owoce i warzywa w szkole” oraz „Pomoc państwa w zakresie dożywiania”.
Zdaniem NIK podstawowym problemem, który miał wpływ na fiasko założeń tych programów, jest to, że otrzymanych produktów, dzieci nie spożywały na terenie szkoły (owoce i warzywa jadło tylko 10 proc. uczniów, a mleko piło – 12,5 proc.). Posiłki uczniowie zabierali do domów.
Z kontroli Izby wynika także, że podawane w szkole obiady, nie spełniają norm żywieniowych dla dzieci i młodzieży – tak orzekła Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Krakowie, która na zlecenie NIK badała 15 przykładowych jadłospisów. Żadna z kontrolowanych szkół nie spełniła w 100 proc. norm. Oceniano m.in. kaloryczność, wartość odżywczą, a także urozmaicenie obiadów. W jadłospisach było za dużo białka, węglowodanów, tłuszczów, a nadmiar soli w ośmiu jadłospisach był przekroczony trzykrotnie!
Izba skontrolowała również szkolne sklepiki, które od 1 września 2015 roku nie mogą sprzedawać niezdrowych produktów. 30 proc. z tych, które odwiedzili kontrolerzy dalej to robi, można w nich kupić m.in. napoje izotoniczne.
I co dalej?
Programy będą kontynuowane, bo ich celem jest m.in. promocja zdrowego stylu życia wśród najmłodszych. Jednak trzeba będzie zmodyfikować formę ich działania. Obecnie brakuje spójności działania ministerstw: zdrowia oraz edukacji i sportu. Na dodatek nikt nie monitoruje na bieżąco efektów prowadzonych działań.
Tagi: dzieci, nadwaga, NIK, otyłość, programy, szkoła, uczniowie
Dodaj komentarz