Większość z nas czeka z utęsknieniem na lato, na ten czas, gdy zamiast ciemności, śniegu i przeszywającego zimna, króluje jasność, słońce i ciepło. Jak temperatura utrzymuje się w rozsądnych normach, powiedzmy około 25 stopni, wszyscy rozpływają się w zachwycie, jak jednakże przekracza 30 stopni i trwa to dość długo i nie chce się skończyć, to też się rozpływamy, ale bardziej, jak lody na patyku.
Mamy dość takiej aury i zaczynamy z nią walczyć. Jakimi sposobami?
Przede wszystkim jak nie musimy, nie wychodzimy z domu, gdy najbardziej grzeje. A jak już musimy, to unikamy przestawania w miejscach, w których słońce najmocniej świeci. Nie zapominajmy bowiem, że podawana temperatura występuje w cieniu, a więc w słońcu jest o wiele wyższa. Zbyt długie przebywanie w miejscu, gdzie jesteśmy narażeni na promienie słoneczne skutkować może wieloma niepokojącymi objawami, z omdleniami i udarem na czele. Niestety, często nie mamy możliwości, by unikać takiej pogody, więc wtedy musimy podjąć odpowiednie środki.
Pijemy dużo, bardzo dużo, a przynajmniej powinniśmy to robić, jak chcemy równo trzymać się na nogach. W zależności od tego, czy podejmujemy duży wysiłek, czy raczej tylko przebywamy na zewnątrz, bez specjalnie intensywnych zajęć, trzeba wypić odpowiednią ilość wody. Ci, co pracują na słońcu, muszą pić co chwila, bo w takich warunkach woda szybko znika organizmu, wychodząc z niego pod postacią potu. Nawet się nie spostrzeżemy, jak szybko jej brakuje.
A najlepszym sposobem na jej ochronę jest nakrycie, na przykład czapką. Tak jak wspomnieliśmy wcześniej – zbyt długie przebywanie na słońcu z odkrytą głową może skończyć się najgorszym, czyli udarem. Dotyczy to każdego, choć oczywiście najbardziej narażeni na to negatywne działania są osoby starsze, przewlekle chore czy dzieci. To zwłaszcza ważne w dużym mieście, gdzie zamiast roślinności jest dużo betonu, a to dodatkowo potęguje uczucie gorąca. Mocne słońce również niszczy wzrok, bo uszkadza siatkówkę, powodując zmiany w plamce żółtej. To kolejny powód, dlaczego zawsze w czasie upałów warto mieć nakrycie.
W większości jednak sytuacji przebywamy w domu, a jak jest upalnie na dworze to nie tylko w dzień, ale i w nocy panuje w nim nieprzyjemna duchota. Co zrobić, aby zmniejszyć to poczucie dyskomfortu? Warto zainwestować w niezbędny sprzęt: wentylator, klimatyzator lub cyrkulator. To pierwsze rozwiązanie jest bardzo popularne, cyrkulator zaś jest niedoceniany, ale ma swoje mocne strony. Przekonamy się o nich, czytając artykuł pt. Cyrkulator powietrza czy wentylator – najważniejsze różnice. Coraz częściej wybierany jest też klimatyzator, ale to droższa opcja.
Pamiętajmy więc, że można bez uszczerbku na zdrowiu przetrwać upały, ale żeby tak było, należy pamiętać o zachowaniu zdrowego rozsądku i dostosowaniu się do panującej aury. Nasze rady powinny w tym pomóc! Szkoda przecież, żeby w czasie tak pięknej pory roku narobić sobie niepotrzebnych kłopotów.
Tagi: cyrkulator, gorąco, klima, klimat, klimatyzacja, klimatyzator, upał, Wentylator
Dodaj komentarz