Wbrew zapowiedziom premiera Mateusza Morawieckiego, że państwo postara się ułatwić życie przedsiębiorcom, nic z tego nie wychodzi. Podatków przybywa, system ich ściągania staje się coraz bardziej skomplikowany, a urzędy skarbowe za nic mają klauzulę, że wszelkie wątpliwości powinny rozstrzygać na korzyść podatnika.
Unijne rozporządzenie wprowadziło nowe zasady, zgodnie z którymi start-upy dostaną niższe granty. Od teraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które pełni funkcję pośrednika, dołoży od siebie na innowacyjny projekt maksymalnie 200 tys. euro. Przedtem mogło to być nawet trzy razy tyle. Zmiany dotykają funduszy i start-upów, które uczestniczą w programie Bridge Alfa.
W ocenie Komitetu ds. rozwoju funduszy VC wprowadzone zmiany uderzają w fundamenty biznesowe praktycznie każdego z funduszy i w większości przypadków stawiają pod znakiem zapytania możliwość realizacji założonej strategii.
Zdaniem naszych członków, pozostawienie zapisów w aktualnej formie znacznie pogarsza możliwość inwestycji i w efekcie przyczyni się do drastycznego zmniejszenia efektywności wykorzystania pomocy publicznej.
Inwestorzy finansujący 20 proc. budżetu funduszy mogą wycofywać się z projektów. Już otrzymujemy sygnały od naszych członków o zawieszeniu wpłat od części inwestorów do czasu „wyjaśnienia sytuacji”. Warto podkreślić, że podmioty prywatne w ramach projektów VB tylko z III edycji programu Bridge Alfa inwestują ponad 300 mln zł. Jest to największe prywatne zaangażowaniem w kapitał typu seed w historii Polski i sukces NCBR. Drastyczne zmiany warunków wsparcia mogą zniechęcić inwestorów i w efekcie osłabić rynek VC w Polsce na lata.
Ograniczenie wielkości projektów do około 1 mln zł należy odebrać jako powielanie błędów z okresu działania 3.1 PO IG. Program ten, prowadzony w poprzedniej perspektywie, nie przyniósł założonych efektów gospodarczych. Co więcej, trudno wskazać w jego ramach choćby kilku dokonanych wyjść kapitałowych, co było jednoznacznie łączone ze zbyt niskim poziomem maksymalnej inwestycji.
Co więcej, wprowadzenie zmian dotyczących maksymalnej kwoty inwestycji wpłynie na obniżenie prestiżu programu Bridge Alfa w środowisku start-upów. W efekcie, zamiast spodziewanych „jednorożców” w programie brać będą udział podmioty, którym nie udało się uzyskać kapitału w żadnym innym miejscu. W oczywisty sposób wpłynie to na mniejszą efektywność wydatkowania środków publicznych.
W związku z powyższym, niezwykle ważne jest podjęcie rozmów dotyczących interpretacji zapisów rozporządzania i w efekcie zwiększenia możliwej do udzielenia pomocy publicznej do kwoty 3 mln zł oraz do uregulowania sygnalizowanych wcześniej zasad dotyczących prawa pierwszeństwa.
Zakończyły się konsultacje publiczne nt. projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy Ordynacja podatkowa oraz o zmianie niektórych innych ustaw, wprowadzających do polskiego systemu m.in. podatek od wyjścia. To dobry moment na podsumowanie planowanych regulacji w zakresie exit tax.
Zgodnie z projektem, podatkiem tym objęte będą następujące działania:
Podatek od wyjścia zapłaci każdy przedsiębiorca, który przesunie do zagranicznego oddziału aktywa niezbędne do jego funkcjonowania czy rozwoju, jeżeli aktywa te będą wykorzystywane za granicą przez okres dłuższy niż 12 miesięcy. W efekcie podatek ten dotknie tych przedsiębiorców, którzy upatrywali w zagranicznych rynkach możliwości rozwoju lub ograniczenia kosztów prowadzenia działalności.
Trudno bowiem oczekiwać, iż przeniesione poza Polskę linie produkcyjne czy maszyny służące zagranicznemu oddziałowi miałyby wrócić w ciągu 12 miesięcy do Polski, gdy zakład otworzono w celu obniżenia kosztów produkcji czy siły roboczej.
Exit tax płaci się od hipotetycznych zysków (podatnik przenosząc majątek do zagranicznego oddziału czy spółki córki nie uzyska za niego zapłaty), może doprowadzić do niemożności wykonania przez przedsiębiorców zobowiązań podatkowych w ustawowym terminie, co z kolei prowadzić będzie do powstawania zaległości, odsetek i ewentualnej odpowiedzialności karnoskarbowej.
Trudno jednak wyobrazić sobie zgromadzenie znacznej kwoty w tak krótkim terminie, zatem przedsiębiorcy planując inwestycje za granicą będą musieli z wyprzedzeniem tworzyć rezerwy wyłącznie na pokrycie podatku od wyjścia, ograniczając tym samym środki, jakie mogliby zainwestować na rynku krajowym.
Ustalając, czy w przypadku danego podmiotu istnieje ryzyko unikania zapłaty podatku organy podatkowe będą brać pod uwagę okoliczności wskazane w otwartym katalogu, jednakże wiele ze wskazanych tam przesłanek jest nieostrych i zdecydowanie pozostawia zbyt duży luz decyzyjny organom.
Na koniec należy wskazać, iż planowane regulacje mogą w znacznym stopniu ograniczyć jedno z fundamentalnych praw człowieka, wynikających z przepisów prawa międzynarodowego, jakim jest prawo do opuszczenia jakiegokolwiek kraju (w tym własnego).
Zwiększenie obciążeń ekonomicznych związanych z ewentualną przeprowadzką za granicę, w wyniku konieczności zapłaty podatku od wyjścia, godzić może również w zasadę swobodnego przepływu osób i kapitału zagwarantowaną w Traktacie o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej z 26 października 2012 r.
Przepisy mające na celu ograniczenie nadużyć finansowych powinny być wprowadzane wyjątkowo ostrożnie, z uwzględnieniem istniejących już rozwiązań, korzyści wynikających z nowych regulacji oraz obowiązków i obciążeń z nich wynikających.
Należy podkreślić, że obecne przepisy prawa podatkowego zawierają już szereg mechanizmów zapobiegających nadużyciom (np. klauzula obejścia prawa, ograniczenie kosztów usług niematerialnych oraz finansowych, ceny transferowe, wyłączenie zwolnień z podatku u źródła dla finansowania hybrydowego czy transakcji agresywnego planowania).
Organy podatkowe mają także możliwość kontroli stosowania preferencji, a ich stosowanie jest już aktualnie uzależnione od spełnienia szeregu formalności, w tym posiadaniu przez płatników odpowiednich dokumentów.
Dodać należy, że organy podatkowe mają pełną wiedzę dotyczącą stosowanych zwolnień z poboru podatku u źródła dzięki składanym informacjom IFT-1 i IFT-2, co pozwala na ewentualną skuteczną kontrolę wybranych podmiotów lub transakcji. W rezultacie wydaje się, że wprowadzanie kolejnych mechanizmów mogłoby ewentualnie dotyczyć wyłącznie specyficznych transakcji, którym nie zapobiegają obecne przepisy, a które to transakcje są szczególnie narażone na ryzyko wspomnianych nadużyć.
Analizując projekt zmian, należy stwierdzić, że zaproponowane obostrzenia są niewspółmierne w porównaniu z istniejącym ryzykiem nadużywania prawa. Wynika to z faktu, że nowy mechanizm poboru podatku u źródła obejmie szereg standardowych, w większości nieskomplikowanych transakcji, których celem nie jest obejście prawa (np. świadczenie usług IT, usług reklamowych).
W konsekwencji wprowadzanie dodatkowych warunków, w takiej postaci jak aktualnie zaproponowano w projekcie zmian do ustawy o CIT, w istocie może prowadzić do uznania, iż dochodzi do dyskryminacji podmiotów zagranicznych (zarówno z UE, jak i spoza UE) z uwagi na: wprowadzenie istotnych utrudnień proceduralnych oraz długotrwały brak możliwości korzystania z kapitału (potencjalne „zatrzymanie” kapitału przez państwo polskie bez jednoczesnego uprawnienia do otrzymywania odsetek z tego tytułu). Z uzasadnienia projektu wynika, że zmiana przepisów jest efektem 6 kontroli celno-skarbowych, zleconych, jak domniemywamy w bardzo specyficznych stanach faktycznych. Uważamy, że proponowanie nowych rozwiązań na podstawie doświadczeń wynikających z 6 przypadków stanowi rażące naruszenie zasad racjonalnej legislacji.
Naszym zasadniczym postulatem jest całkowite odstąpienie od proponowanej regulacji i wykreślenie z projektu wszystkich stosownych przepisów jej dotyczących.
CZR
Tagi: Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan, Krajowa Izba Gospodarcza
Dodaj komentarz