Czy w historii firmy ANKOL był jakiś przełomowy moment, dzięki któremu jej rozwój mógł pójść we właściwym kierunku?
– Zakładając ANKOL w okresie transformacji ustrojowej, dostrzegałam potrzeby rynkowe i możliwości wymiany handlowej z zagranicą. Z odwagą i wiarą w powodzenie zdobywałam pierwsze kontrakty. Wkrótce do biznesu dołączył mąż Czesław, który wniósł ogromną energię i potencjał. Jego bogata wiedza techniczna z zakresu lotnictwa, ekonomiczna i znajomość rynków nadały kierunek wspólnych działań. Rozpoczęliśmy współpracę z zakładami lotniczymi. Milowym krokiem w działalności było uzyskanie w 1995 r. koncesji MSWiA, która zezwalała na obrót krajowy i zagraniczny towarami, usługami i technologiami dla lotnictwa wojskowego i cywilnego. Uzyskując rządowe zezwolenie, jako jedni z pierwszych prywatnych przedsiębiorców, zostaliśmy obdarzeni dużym zaufaniem, którego nie można było stracić. Stawialiśmy więc na rozwój, by dorównywać światowym firmom.
25 lat ANKOLU na rynku, w dodatku w tak trudnej branży, jaką jest lotnictwo, to dla państwa bardziej sukces zawodowy czy osobisty?
– Zbudowaliśmy firmę, która jest kontynuacją naszych pasji zawodowych. Nasze doświadczenia – męża w zakresie lotnictwa i moje w zakresie zarządzania ludźmi – znalazły wspólny grunt. Oboje spełnialiśmy swoje ambicje zawodowe na stanowiskach, które wymagały nie tylko wysokich kompetencji, lecz także umiejętności menadżerskich. Praca od zawsze nas pochłaniała. Zakładając w 1991 r. własną działalność biznesową, widziałam nowe szanse rozwoju dla siebie, które z determinacją i pasją realizowałam. Stawiałam sobie zawsze wysoką poprzeczkę, by to, co firmuję, wyróżniało się najwyższą jakością. Efektem tego jest dziś marka ANKOL, rozpoznawalna na rynkach naszego działania.
Na koniec gratuluję zdobytej po raz czwarty statuetki VIP Biznesu. Wiem, że dołączy ona do pokaźnego grona nagród, które zasłużenie państwo dostaliście. Czy mają one honorowe miejsce w siedzibie firmy, cieszą oko każdego dnia i mobilizują do kolejnych wysokich lotów?
– Tak, mają swoje miejsce i są wyeksponowane w pięknej gablocie. Otrzymana po raz czwarty statuetka VIP Biznesu 2016 daje nam ogromną satysfakcję i potwierdza utrzymany status VIP-a. Tym bardziej cenimy sobie to indywidualne wyróżnienie za całokształt naszych osiągnięć biznesowych. Ponadto przyznane mi w ostatnim czasie, wyróżnienie w konkursie Polish Business Queen w kategorii The Queen of Charismatic Leadership podkreśla wagę właściwego przywództwa w osiąganych sukcesach i jego roli w oddziaływaniu na otoczenie, zwłaszcza że jako VIP-y czujemy potrzebę budowania harmonii między życiem prywatnym a zawodowym. Osiągnięcia ANKOLu potwierdzają przestrzeganie przez nas wartości, a także budują społeczną odpowiedzialność biznesu.
W realizowanej działalności prospołecznej wspieramy akcje charytatywne, fundacje, placówki oświatowe czy medyczne. W ostatnim czasie osobiście zaangażowaliśmy się w realizację projektu artystyczno-charytatywnego, jakim było wydanie książki artysty Sebastiana Skalskiego pt. ,,Moje muzy, moje życie bez retuszu i tajemnic” na rzecz Fundacji Ewy Błaszczyk ,,Akogo?”. Świadomość ogromu potrzeb, jakie dotyczą zwłaszcza chorych dzieci, zawsze traktowaliśmy priorytetowo. Dlatego też zdecydowaliśmy, by marka ANKOL objęła mecenatem honorowym i artystycznym projekt Sebastiana Skalskiego, chcąc w ten sposób wesprzeć fundację ,,Akogo?” oraz dalszy rozwój Kliniki BUDZIK. Jako laureaci VIP-a Biznesu chcemy propagować takie wartości i wrażliwość ludzką, które w spójnych działaniach niosą pomoc i nadzieję innym w trudnych momentach ich życia. Poprzez takie podejście do biznesu realizujemy przyjęte przez nas motto Arystotelesa: ,,Prawdziwa godność nie leży w tym, by odbierać zaszczyty – lecz w tym, by na nie zasłużyć”.
Rozmawiał Tomasz Rekowski
Tagi: ANKOL, lotnictwo, The Queen of Charismatic Leadership, VIP
Dodaj komentarz