Fotowoltaika z samodzielnym montażem – zapłacisz jedynie za potrzebny sprzęt i panele.
I wciąż możesz skorzystać z dotacji.
Fotowoltaika to w ostatnich czasach bardzo chodliwy temat. Przy niewielkim wkładzie początkowym możemy spodziewać się dużych oszczędności w przyszłości. Mnóstwo osób nie wie jednak, że wcale nie oznacza to płacenia za robociznę. Możesz zrobić to we własnym zakresie. Zapłacisz jedynie za potrzebny sprzęt i panele. Resztę uzgodnisz z inżynierem budowlanym o odpowiednich kwalifikacjach. Przy drobnym wkładzie własnego czasu oszczędzisz mnóstwo pieniędzy. Wystarczy jedynie trochę zapoznać się z podstawami.
Po pierwsze trzeba nam odpowiedniego rozeznania w ciężarze paneli, tak aby nie uszkodzić dachu. Waga systemu osiąga około 14 kg na metr kwadratowy, co z jednej strony nie wydaje się aż tak dużo, ale z drugiej jednak może osłabić strop konstrukcji. Należy dobrać odpowiednio mocne materiały montażowe (zalecana chociażby stal lub aluminium). Kolejnym problemem może być siła wiatru, która zwiększa siły działające na dach. Niebezpieczną sprawą jest podłączanie inwertera oraz złączanie samych paneli co wiąże się z pracą przy wysokim napięciu. Należy znać podstawowy elektrostatyki, bo przy nieumiejętnej znajomości przepływu prądu możemy zostać porażeni prądem. Należy używać odpowiednich rozłączników do rozdzielania paneli.
Należy wyposażyć się w odpowiedni sprzęt do pracy na wysokości. Przydatne będą odpowiednie liny, szelki, obuwie czy kaski. Przydatne jest odpowiednie szkolenie w zakresie zabezpieczania się w przypadku poślizgu. Zalecana jest praca w słoneczny dzień. Śnieg oraz intensywne opady deszczu znacznie zmniejszają naszą przyczepność, szczególnie przy wzmożonym wietrze. Absolutnie wykluczona jest praca w trakcie burzy z uwagi na dodatkowe zagrożenie elektryczne.
Istotne z uwagi naszych oszczędności jest odpowiednie umieszczenie paneli względem kierunków świata. Najlepiej uzgodnić położenie ze specjalistą. Jeśli jednak zdecydujemy się zrobić to sami to zaleca się kierunek południowy, a zakres pochylenia wybrać w przedziale od 30 do 45 stopni. Odradzany jest montaż w kierunku wschodnim lub zachodnim, gdzie możemy uzyskać energię mniejszą nawet o 60 procent. Kompromisem może być południowy wschód, gdzie zdarzają się liczne przejaśnienia w ciągu poranków. Nachylenie paneli często zależne jest od pory roku, w zimie lepszym kątem nachylenia jest 50 stopni, a w lecie zaś 30. Nieustanne zmiany położenia słońca wymagają od nas ciągłego czuwania w trosce o maksymalne wykorzystanie potencjału paneli.
W przypadku dachu o nachyleniu mniejszym niż 15 stopni należy wykonać dodatkową konstrukcję z trójkątnych elementów aluminiowych. Niestety wiąże się to ze znacznie większymi kosztami a inwestycja może się dużo później zwrócić. Wydajność w przypadku płaskiego położenia paneli spada nawet o 20-30 procent. Nie należy się jednak załamywać – przy odpowiedniej liczności paneli i tak zaoszczędzimy swoje.
Niezależnie od tego czy planujemy montaż we własnym zakresie na dachach pochylonych czy płaskich – oszczędności mogą dochodzić nawet do 6000 złotych. Dla ludzi obytych w elektryce jest to wystarczający argument, żeby choć trochę zainteresować się tematem.
Tagi: ekologia, fotowoltaika, OZE
Dodaj komentarz