Branże e-commerce oraz firmy logistyczne stopniowo przymierzają się do komercyjnego wykorzystania dronów w swoich firmach. Drony sprawdziły się już w wojsku czy służbach porządkowych czy przemyśle kinematograficznym. Z powodzeniem usprawniają przeprowadzenie inspekcji trudno dostępnych budynków czy pokaźnych areałów. Teraz przyszedł czas na kolejne branże.
Firma DHL ogłosiła zakończenie kolejnego testu na zautomatyzowanie dostaw przy użyciu dronów. Parcelcopter – dron trzeciej generacji tej firmy testowany był w Bawarii od początku stycznia to końca marca tego roku. Bezzałogowiec transportował paczki między specjalnymi stacjami, na których odbywał się automatyczny przeładunek do specjalnych skrzynek pocztowych. Parcelcopter z sukcesem odbył 130 pełnych cykli przeładunkowych.
Loty odbywały się w różnych warunkach atmosferycznych na wysokości 1200 m nad poziomem morza. Prędkość z jaką przemieszczał się dron to 70 km/ h, co pozwoliło na skrócenie czasu dostawy pięciokrotnie względem tradycyjnego transportu samochodowego. DHL nie podał jeszcze daty wprowadzenie publicznych dostaw dronami, jednak kolejny krok w zautomatyzowaniu transportu DHL został poczyniony.
Sieci sklepów Walmart i Amazon także skonstruowały własne bezzałogowce. Walmart sklep drony wykorzystuje do kontroli stanu magazynów swoich centrów dystrybucyjnych. Wice prezes marki Shekar Natarajan deklaruje, że drony są zdolne wykonać pracę, którą kontroler wykonuje jeden miesiąc, w zaledwie jeden dzień. Dron latający po magazynie wykonuje 30 zdjęć na sekundę, które czasie rzeczywistym przesyła do specjalnego centrum obsługi.
Tam zdjęcia są na bieżąco analizowane. Aktualnie pracę tę wykonują pracownicy uzbrojeni w specjalne czytniki kodów. Magazyny Walmartu to wielokondygnacyjne konstrukcje. Ich ręczna weryfikacja zabiera ogromną ilość czasu. Zastosowanie dronów w roli kontrolerów jest obecnie w fazie testów. Jeśli uda się zautomatyzować zliczanie towaru z użyciem bezzałogowców Walmart zaoszczędzi miliony dolarów na pensjach pracowników aktualnie wykonujących pracę kontrolera. Gra jest więc warta świeczki.
Gdyby wyposażyć drona w moduł RFID nie musiałby nawet robić zdjęć. Wystarczyłoby, że przeleci nad magazynem, a identyfikacja radiowa zrobi swoje.
Dodaj komentarz