Brexit rozpocznie się w marcu

Na otwarciu konwencji Partii Konserwatywnej w Birmingham, premier Wielkiej Brytanii i liderka tej partii, Theresa May zapowiedziała, że formalne rozpoczęcie procesu opuszczenia Unii Europejskiej rozpocznie się najpóźniej w marcu 2017 roku. Od tego momentu, zgodnie z art. 50 Traktatu Lizbońskiego, kraj będzie miał dwa lata na uzgodnienie warunków z pozostałymi państwami członkowskimi. Jeżeli konsensus nie zostanie osiągnięty, Wielka Brytania pozostanie z sama.

Kluczowymi i wzbudzającymi najwięcej emocji są uzgodnienia dotyczące przyszłej współpracy gospodarczej ze wspólnotą, ponieważ od nowa trzeba ustalić zasady przepływu nie tylko towarów, usług i kapitału, a także – co najważniejsze – pracowników.

Według szacunkowych danych GUS w 2015 roku ilość Polaków przebywających tymczasowo w Wielkiej Brytanii wynosiła 720 tysiące. Czy to oznacza, że w marcu powinni zacząć oni pakować walizki na powrót do kraju?

Coś za coś

Podczas ostatniej wizyty w Danii Theresa May zapewniła, że Wielka Brytania będzie w stanie zagwarantować prawa obywatelom UE, przebywającym na terenie UK pod warunkiem, że w ten sam sposób zostaną potraktowane osoby z brytyjskim paszportem, mieszkające obecnie w innych krajach przynależących do wspólnoty.

Wobec powyższego Polonia w Wielkiej Brytanii zachowuje względny spokój. Względny, ponieważ choć nie ma przymusu powrotu do kraju, to trudno przewidzieć jak sytuacja będzie wyglądać w momencie, gdy Brytyjczykom nie uda się dojść do porozumienia z UE. Nie jest to jednak jedyna bolączka polskich imigrantów.

Nerwowość wywołana przez funta

Pierwszym odbiorcą brexitowskich obaw okazał się funt, który tuż po ogłoszeniu decyzji Brytyjczyków odnotował silną deprecjację i mało prawdopodobne, by jego sytuacja ustabilizowała się w najbliższym czasie. Zmiany kursu tej waluty mogą wywoływać sporą nerwowość wśród Polaków, którzy wyjechali na Wyspy przede wszystkim w celach zarobkowych, zostawiając rodzinę w kraju. Jeszcze w dniu referendum wartość funta wynosiła 5,70 PLN, dziś jest to zaledwie 4,75, co oznacza, że po przewalutowaniu kwota wysyłana do Polski została znacznie uszczuplona.

Ile będzie kosztować Brexit?

Trudno jest jednoznacznie stwierdzić, czy postawa Theresy May jest wyrazem skrajnego realizmu. Czy może w ten sposób premier Wielkiej Brytanii chce przygotować obywateli na najgorsze, tak by zamortyzować konsekwencje Brexitu, a te mogą okazać się spore

Według informacji podanych przez “The Times”, w przypadku gdy Wielkiej Brytanii nie uda się dojść do porozumienia z pozostałymi członkami wspólnoty, to skarb państwa może tracić nawet od 38 mld do 66 mld funtów rocznie. Obliczenia te są jednak podważane, ponieważ zostały dokonane przez Ministerstwo Finansów jeszcze przed czerwcowym referendum i odbierane były jako straszak wykorzystywany przez przeciwników Brexitu.

Niepewność. Zmienność. Brak stabilizacji. To słowa, które w najbliższym czasie opisywać będą nastroje dotyczące przyszłości Wielkiej Brytanii. Wizja twardego Brexitu napawa wieloma obawami nie tylko mieszkańców Wysp, ale również pozostałych krajów Unii. Jednak wiadomość z ostatnich dni mówiąca o tym, że brytyjski parlament przyjrzy się planom prowadzenia negocjacji z UE, uspokoiła nieco rynkowe niepokoje.

Artykuł opracowany przy współpracy z Ekantor.pl

Udostępnij ten post: