Rozmowa z Romanem Pikułą, komisarzem Ogólnopolskiego konkursu Modernizacja Roku i prezesem Stowarzyszenia Ochrony Narodowego Dziedzictwa Materialnego
Czy pana zdaniem w Polsce do lamusa odchodzi epoka „architektonicznych koszmarków”? Zrozumieliśmy jako naród, że wygląd budynków ma znaczenie?
Ten trend już dawno temu przeminął. Po zmianie ustrojowej i gospodarczej infrastruktura zaczęła się rozwijać. Wygląd budynków ma diametralne znaczenie. Jednakże uwagę skupiamy także na otoczeniu. Obiekt ma mieć charakter wielofunkcyjny, jak również powinien kłaść nacisk na jego społeczną rolę. Nie oznacza to, że ma imponować wielkością. Nie zapominajmy o mniejszych obiektach, które swój minimalistyczny wizerunek przeobrażają w wyższość.
Co Pana najbardziej napawa nadzieją w modernizacjach?
W modernizacjach najbardziej napawają mnie nadzieją nie tylko wielkie inwestycje, ale także mniejsze, które są tak samo potrzebne w naszym konkursie. Są one mocnym argumentem na to, że warto postawić na jakość. Nasz konkurs napędza inwestorów, architektów i wykonawców do kreatywnego działania, stymuluje, ale też podnosi atrakcyjność m.in.: małych miejscowości. Biorąc pod uwagę idee konkursu najwięcej radości dają projekty, które poprawiają jakość życia lokalnych społeczności. Bo przecież nie chodzi tutaj o ściganie się o miano najlepszego, liczy się rozwój.
Która z ubiegłorocznych realizacji osobiście pana zachwyciła?
Zgłoszone realizacje do XXII edycji konkursu Modernizacja Roku wyróżniały się przede wszystkim różnorodnością. W kategorii rewitalizacje obszarów urbanistycznych i terenów zielonych widniał ciekawy projekt związany z zagospodarowaniem terenu skweru miejskiego „Komandra” w Świętochłowicach. Mieliśmy również przyjemność nagrodzić przebudowę i rozbudowę krytej pływalni w Oświęcimu. Budowa Pałacu i Folwarku w Łochowie również uzyskała tytuł Modernizacji Roku, zyskując jednocześnie nasze uznanie. Jak widać, tematyka zgłoszonych projektów nie zamyka się na daną kategorię. Dzięki temu strategia konkursu zyskuje na wartości.
Czy wobec tego formuła konkursu w tej edycji uległa zmianie w stosunku do poprzednich?
Formuła konkursowa została odświeżona. Jest ona zdecydowanie dowodem niezbędnej ewolucji. Uwzględniono sugestie, potrzeby i oczekiwania jej uczestników. Staramy się, aby każda kolejna edycja konkursu rozwijała się, jednocześnie zaspokajając oczekiwania biorących udział w naszym plebiscycie autorów zrealizowanych inwestycji.
Na co laureaci konkursu najbardziej narzekali pod względem procedur budowlanych, konserwatorskich itp.?
Laureaci konkursu musieli uporać się z pewnością z procedurami, przez które musieli przejść – aby wygrać przetarg, zrealizować prace w terminie czy poradzić sobie z pozyskaniem środków na niespodzianki podczas budowy. Pomimo trudności udało im się zrealizować cel, co niesie za sobą zgłoszenie ciekawego obiektu do naszego konkursu.
Finalnie laureaci zostali nagrodzeni podczas gali na Zamku Królewskim. Jaki przebieg miała tegoroczna uroczystość?
Tegoroczna Gala wręczenia nagród na Zamku Królewskim przebiegła bez najmniejszych komplikacji. Mieliśmy zaszczyt gościć najważniejsze osobistości. Pojawili się m.in. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego, dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, prezes Fundacji Wszechnicy Budowlanej, wiceprezes Warszawskiej Izby Gospodarczej, dyrektor Biura Związku Powiatów Polskich i inni. Pozyskaliśmy wielu honorowych i medialnych patronów. XXII Edycja wniosła nowe sporzejnie, formy i oczywiście nowe realizacje.
Rozmawiał Piotr Danilczuk
Tagi: Modernizacja Roku, Roman Pikuła
Dodaj komentarz