Remarketing i inne rozwiązania niezbędne w e-commerce
Opublikowano: 28 marca 2018

Promowanie produktów w sieci wymaga odpowiedniego budżetu, ale i wiedzy, która pozwoli wybrać najlepszy, a więc efektywny sposób docierania do klienta.

W tym celu niezbędne jest posiadanie zasadniczych informacji na temat potencjalnego użytkownika. I właśnie tym zagadnieniem zajmuje się po części e-commerce.

W dzisiejszym tekście porozmawiamy więc o głównych założeniach handlu elektronicznego, z dużym naciskiem na reklamowanie produktów. W czasach, w których z każdej strony zalewani jesteśmy różnego rodzaju ofertami, jest to szczególnie trudne, ale wciąż możliwe. Potrzeba do tego trochę innego podejścia i informacji, która cenniejsza jest od pieniędzy.

Dla kogo sieć wyszukiwania?

Dość ciekawym rodzajem kampanii reklamowych, które w całości zlokalizowane są w Internecie, są sieci wyszukiwania. Zasada ich działania jest dość prosta. Informacje o naszym produkcie wyświetlane są wewnątrz wyszukiwarki sieciowej, jeśli wpisywane przez użytkownika hasło jest zgodne z tym, do jakiej kategorii przypisano nasz produkt. Aby lepiej to zobrazować, posłużmy się przykładem.

Mamy piekarnie i sprzedajemy bułki. Jeśli użytkownik wpisze w wyszukiwarkę hasła typu „skup złomu”, nie pojawimy się w sekcji sponsorowane. Co innego, gdy będzie to „piekarnia”, „cukiernia” czy „dobre pieczywo Gdańsk”. W tym przypadku z całą pewnością pojawimy się w propozycjach. Jak widać, ten rodzaj kampanii reklamowych oparty jest dokładnie o to, czego w danej chwili oczekuje użytkownik, a więc ma on już wyrobioną jakąś konkretną potrzebę, którą można spełnić.

Jak działa remarketing dynamiczny?

Kolejnym sposobem promowania się w sieci, jest skorzystanie z remarketingu. Ponownie jak wcześniej, działamy na wygenerowanej potrzebie użytkownika, ale promujemy się wyłącznie w jednej sytuacji. Kluczowe jest to, że użytkownik choć raz musi z własnej woli wejść na naszą stronę, aby później pokazywały mu się reklamy kontekstowe z nią związane.

Mechanizm decydujący o tym jest dość prosty. Posłużmy się przykładem piekarni. Powiedzmy, że działamy w sieci oraz prowadzimy dowóz na terenie miasta. Jeśli użytkownik wejdzie na naszą stronę oraz zgodzi się na zarządzanie ciasteczkami, da nam to informacje na temat tego, czego poszukiwał. Następnie wchodząc na inną stronę, objętą programem AdSense, zaczną pojawiać mu się reklamy związane z zawartością naszej strony.

Remarketing dynamiczny a statyczny

Wcześniej wspomniany rodzaj promocji w sieci, to tak naprawdę cała grupa rozwiązań reklamowych, którą można podzielić na dwie zasadnicze części. Pierwszą z nich jest dużo prostszy remarketing statyczny, ale i mniej skuteczny. W jego przypadku reklamy naszego serwisu nie są do końca spersonalizowane. Użytkownik dostaje od nas reklamy różnych produktów, co w przypadku niewielkiego sklepu nie robi dużej różnicy. Jeśli jednak oferujemy tysiące różnych towarów, tutaj ma to znaczenie.

Kolejny przykład, jeśli użytkownik wejdzie do działu z elektronika i szuka przetwornika, a w reklamie kontekstowej pojawi mu się potem coś z działu motoryzacyjnego, to całkiem możliwe, że całkowicie zignoruje nasze produkty. Problem ten rozwiązuje remarketing dynamiczny, do którego działania potrzeba większej ilości informacji. Jeśli chodzi o użytkownika, z jego strony wygląda to tak samo, czyli może być całkowicie nieświadomy zbieranych w ciasteczkach danych. Reklamy związane z remarketingiem dynamicznym dotyczą wyłącznie tej części witryny, w której użytkownik czegoś szukał. Jeśli była to elektronika, to wyłącznie produkty z tego działu będą mu się pokazywać.

Reklamy kontekstowe

Ten rodzaj promowania może być związany z remarketingiem dynamiczny albo stanowić całkowicie oddzielny system. W przypadku tych kampanii reklamowych wystarczy, aby użytkownik pojawił się na siostrzanej stronie internetowej, która oferuje produkty zbliżone do naszych. W sieci istnieje przecież wiele sklepów elektronicznych czy tych z butami. Co ważne, wciąż trafiamy do użytkownika, który zainteresowany jest daną grupą produktów, a więc wystarczy tylko zachęcić go do tego, aby wydał swoje pieniądze na nasz produkt.