Politycy PiS mówili w kampanii wyborczej do parlamentu, że mogą zostać utworzone dodatkowe województwa: warszawskie i środkowopomorskie. Później dołączono do tego województwo ze stolicą w Częstochowie. Na razie jednak nie widać ochoty do realizacji tych obietnic.
Podział terytorialny kraju zmieniał się w okresie powojennym kilkakrotnie. Tuż po wojnie istniało 14 województw, których stolice znajdowały się w: Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Kielcach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie i Wrocławiu. W 1950 roku status miasta wojewódzkiego uzyskały: Koszalin, Opole i Zielona Góra. W 1957 roku, po ostatnich kosmetycznych zmianach granic administracyjnych, ugruntował się nieco bardziej trwały trójstopniowy podział terytorialny. Jednostką podstawową była gmina, jednostką wyższego rzędu był powiat, a jednostką najwyższego rzędu było województwo.
Ów stan zachował się do 1975 roku, kiedy to wprowadzono dwustopniowy podział administracyjny. W efekcie powstało 49 mniejszych województw, a powiaty zostały zlikwidowane. Taka radykalna zmiana miała przyczynić się do lepszego rozwoju mniejszych ośrodków miejskich (stolic nowo powstałych województw), a przede wszystkim rozłożyć ów rozwój bardziej równomiernie na obszar całego kraju.
Od 1 stycznia 1999 roku mamy nowy, ponownie trójstopniowy podział administracyjny. Polska została podzielona na 16 województw, na które składa się obecnie 379 powiatów podzielonych na 2479 gmin. Granice oraz nazwy województw nawiązują do regionów historycznych (wcześniej województwa przyjmowały nazwy od swoich stolic np. wrocławskie, poznańskie czy warszawskie).
Siedziby władz znajdują się w stolicach województw, przy czym w Lubuskiem i Kujawsko-Pomorskiem są dwie stolice, gdyż główne miasta nie mogły dojść do porozumienia i władze zostały rozdzielone (odpowiednio do Zielonej Góry i Gorzowa Wielkopolskiego oraz do Bydgoszczy i Torunia).
W zasadzie trwały
Powiaty mogą być ziemskie lub grodzkie. Powiat ziemski (jest ich w Polsce 314) obejmuje na ogół kilka gmin, na które składają się tereny wiejskie i mniejsze miasta. Na ich czele stoją starostowie wraz z radami powiatów.
Powiat grodzki to inaczej miasto na prawach powiatu – jest ich 65. Generalnie są to miasta powyżej 100 tys. mieszkańców, a także dawne stolice województw sprzed reformy administracyjnej w 1999 roku, kiedy było ich 49. Mamy tu jednak dosyć sporo wyjątków, które wykraczają poza te kryteria, np. Wałbrzych, Piła, Ciechanów będące tylko gminami miejskimi czy mniejsze miasta na Górnym Śląsku (Świętochłowice, Żory, Piekary Śl.) posiadające już status powiatu grodzkiego.
Aktualny podział administracyjny jest w zasadzie trwały, aczkolwiek od czasu do czasu zdarzają się drobne jego korekty. Na przykład w 2002 roku utworzono kilka nowych powiatów. Poważniejszej zmiany domaga się część mieszkańców Koszalina, Słupska i okolic, który chcą utworzenia nowego województwa.
Mieszane uczucia
Nie wycofujemy się z obietnicy reformy administracyjnej i powołania województwa środkowopomorskiego – mówią politycy Prawa i Sprawiedliwości. Ta deklaracja nie wywołuje zachwytu u wszystkich samorządowców z Pomorza Środkowego. Przeciwko powołaniu siedemnastego województwa opowiadają się władze powiatów: człuchowskiego, wałeckiego i złotowskiego oraz włodarze Kołobrzegu i Szczecinka.
Może się więc okazać, że Jarosław Kaczyński trafił z obietnicami w oczekiwania mieszkańców Koszalina i Słupska, ale nie całego regionu.
Walka o nowe województwo nad brzegiem Bałtyku trwa od czasu dyskusji wokół reformy administracyjnej z 1999 roku. To wtedy dawne Słupskie przyłączone zostało do Pomorskiego, a Koszalińskie (wraz z częścią Pilskiego) do Zachodniopomorskiego. Przez 16 lat sprawa wracała podczas praktycznie każdej kampanii wyborczej. Tak było i tym razem, kiedy we wrześniu ubiegłego roku prezes PiS zapowiedział utworzenie nowego województwa na spotkaniu w Koszalinie. Zdaniem Kaczyńskiego ta decyzja mogłaby ożywić region. Koszalin miałby być siedzibą wojewody, a Słupsk marszałka województwa. Pojawiła się też propozycja, żeby utworzyć województwo wokół Częstochowy. Miałoby się nazywać jurajskie albo staropolskie.
Problem polega na tym, że podjęto wcześniej decyzje na temat rozdysponowania pieniędzy unijnych. Gdyby mapa administracyjna Polski się zmieniła, trzeba by środki z UE rozdysponować na nowo. Nikt nie wie, jak to zrobić. To samo dotyczy innego pomysłu – żeby wyłączyć Warszawę z województwa mazowieckiego. Politycy PIS twierdzą, nie bez racji, że stolica podwyższa dochodowość regionu. Bez niej województwo mazowieckie okazałoby się na tyle ubogie, że mogłoby liczyć na większe unijne dotacje.
Możliwe są korekty
Utworzenie jakiegokolwiek regionu ma sens wówczas, gdy spełnione są dwa warunki – twierdzi Piotr Szukalski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego. – Po pierwsze, posiada on odpowiedni potencjał demograficzny i gospodarczy. Po drugie, jego utworzenie nie oznacza obniżenia potencjału demograficznego i gospodarczego dotychczas istniejących regionów do poziomu zagrażającego ich dalszej egzystencji.
– Nie ma obecnie gotowego planu zmian w podziale administracyjnym Polski, PiS nie zapowiada wprowadzenia zasadniczej reformy administracyjnej kraju – powiedział w Sejmie sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński.
Jak dodał, możliwe są natomiast „pewne korekty w ramach obowiązującego obecnie podziału terytorialnego państwa”. Plany z tym związane wynikają przede wszystkim z idei zrównoważonego rozwoju Polski, a w szczególności z ideą wspierania obszarów o słabszym tempie rozwoju.
Obecnie, jak zapewnił, prowadzone są wstępne analizy tego problemu. Nie ma jeszcze żadnych decyzji, ani rozwiązania, przede wszystkim dlatego, że ewentualne zmiany muszą być poprzedzone szczegółowymi danymi, koncepcją, analizami, informacjami o kosztach, związanych z wprowadzeniem tych zmian i z ich efektami.
Zapewnił, że ewentualne zmiany będą wprowadzane po konsultacjach. Władza nie chce robić niczego, co by nie było akceptowane społecznie.
Wygląda więc na to, że rząd PiS, ze względu na istotną wartość, jaką jest stabilność struktur administracyjnych, nie zamierza dokonywać zasadniczych zmian w istniejącym podziale administracyjnym kraju, chociaż uznaje, że reforma administracyjna z końca ubiegłego wieku – jak wszystkie reformy tamtego czasu – dzisiaj pokazuje swoje słabości.
Cezary Rybski
Tagi: 16 województw, 2479 gmin, 379 powiatów, Cezary Rybski, Ciechanów, Jarosław Kaczyński, Koszalin, mapa, nowe województwo nad brzegiem Bałtyku, Piekary Śl., Piła, podział administracyjny kraju, pomysły administracyjne PiS, Słupsk, Świętochłowice, trójstopniowy podział administracyjny, Wałbrzych, województwo środkowopomorskie, województwo warszawskie, województwo ze stolicą w Częstochowie, Żory
Dodaj komentarz