Dochody ze sprzedaży bitcoina uzyskiwane przez nieprowadzących działalności gospodarczej nie mogą być opodatkowane 19% ryczałtem. Należy je opodatkować na zasadach ogólnych, a więc według stawki progresywnej.
Takie jest stanowisko wynikające z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 6 marca 2018 r., potwierdzającego stanowisko Ministra Finansów. Fiskus będzie zatem mógł domagać się nawet 32% daniny z kryptowalutowych dochodów.
17 marca 2014 r. podatnik wystąpił do Ministra Finansów o wydanie interpretacji indywidualnej w sprawie ustalenia obowiązków fiskalnych wynikających ze sprzedaży bitcoinów. Najbardziej interesowała wnioskodawcę odpowiedź na pytanie, czy dochód ze zbycia kryptowaluty podlega w ogóle opodatkowaniu, a jeśli tak, to czy zastosowanie ma 19% stawka ryczałtowa od przychodów od środków pieniężnych, czy też rozliczenie powinno nastąpić wg skali podatkowej – z tytułu odpłatnego zbycia praw majątkowych. Co ważne, podatnik zaznaczył, że sprzedawał bitcoiny prywatnie, a nie w ramach działalności gospodarczej, mimo iż w samym tylko 2013 r. zrealizował kilkanaście tysięcy tego typu transakcji.
W udzielonej interpretacji indywidualnej (IPPB1/415-276/14-4/EC) Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie działający w imieniu Ministra Finansów stwierdził, że bitcoin nie jest instrumentem rynku pieniężnego. Dlatego też dla celów podatkowych przychód uzyskany z tytułu jego sprzedaży stanowi przychód z praw majątkowych. Pomniejszony o koszt jego uzyskania podlegać będzie opodatkowaniu na zasadach ogólnych w progresywnej skali 18% i 32%.
Mimo wezwania do usunięcia naruszenia prawa Minister Finansów podtrzymał swoje stanowisko. Podatnik wniósł więc skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. W odniesieniu do argumentacji skarżącego o braku obowiązku podatkowego w zakresie bitcoina, jako wymykającego się kwalifikacji prawnej, WSA stwierdził, że zastosowanie wobec tej kryptowaluty konstytucyjnego wymogu nakładania nowych obowiązków fiskalnych tylko w drodze ustawy (art. 217 Konstytucji RP) nie ma zastosowania: „Obłożenie dochodu daniną publiczną w postaci podatku jest (…) regułą, natomiast wyjątkiem jest sytuacja, gdy dochód opodatkowaniu nie podlega” (sygn. III SA/Wa 3374/14).
Sąd w zupełności zgodził się ze stanowiskiem zaprezentowanym przez organ, potwierdzając również obowiązek rozliczania przychodów z tytułu obrotu bitcoinem wg skali podatkowej. Taki sam skutek odniosła skarga kasacyjna podatnika wniesiona do Naczelnego Sądu Administracyjnego, którego wyrok z 6 marca 2018 r. ostatecznie przesądził o konieczności uiszczania progresywnej stawki 18% i 32% od dochodów z bitcoinowych transakcji (sygn. II FSK 488/16).
Odmawiając słuszności stanowisku podatnika, Minister Finansów odwołał się do łączącej Polskę i Wielką Brytanię umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania (Dz.U. 2006 nr 250, poz. 1840). Wywiódł z niej, że obowiązek opodatkowania dochodów w państwie umawiającym się jest wyłączony tylko w odniesieniu do dochodów wypłacanych przez trust lub z majątku spadkowego w wyniku zarządzania tym majątkiem (art. 21 ust. 1 ww. umowy). Tym samym fiskus wskazał podatnikowi, jakie konstrukcje prawne zwolniłyby go z obowiązku płacenia podatku.
Majątek spadkowy i trust mają ze sobą wiele wspólnego. Ściśle rzecz biorąc, umowa trustu doskonale służy przeprowadzeniu planowania spadkowego. Tak jak spadkodawca chroni gromadzony przez całe życie majątek, tak środki pozyskane z bitcoinowych transakcji mogą być zabezpieczone przy wykorzystaniu konstrukcji trustu.
Umową trustu donor przekazuje określone środki majątkowe, w tym również finansowe, pod zarząd powiernikowi (trustee), sprawującemu nad nimi kontrolę wyłącznie na rzecz określonych w umowie beneficjentów, do których może należeć sam donor. Powiernikiem trustu może również zostać powołana w tym celu spółka, w której donor jest członkiem zarządu.
Nasz system prawny nie przewiduje możliwości powołania trustu. Dopuszcza jedynie funkcjonowanie części jego struktur w postaci zarządu powierniczego. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by polski obywatel utworzył trust za granicą, wybrawszy jedną z wielu jurysdykcji oferujących znikome lub zerowe opodatkowanie tej instytucji.
Nie ma chyba bardziej przyjaznego bitcoinowi miejsca na świecie niż Malta. Tamtejszy rząd od kwietnia 2017 r. realizuje narodowy projekt strategii promowania bitcoina i widzi w nim, zwłaszcza w obliczu brexitu, ogromną szansę na przyciągnięcie zagranicznych przedsiębiorców i ich kapitałów. Dlatego też obrót bitcoinem pod maltańską jurysdykcją korzysta z licznych przywilejów proceduralnych oraz, co najważniejsze, podatkowych – i to nie tylko dzięki strukturze trustu.
System tzw. pełnej refundacji umożliwia przedsiębiorcom uzyskanie dla spółki utworzonej na Malcie rzeczywistej stawki opodatkowania CIT w wysokości ok. 5%. Wykorzystanie konstrukcji holdingu pozwoli nawet na całkowite zwolnienie z podatku dochodowego wypłacanej udziałowcowi maltańskiej spółki dywidendy.
Takie korzystne rozwiązania dostępne są dla polskich przedsiębiorców dzięki obowiązującej pomiędzy Polską a Maltą umowie o unikaniu podwójnego opodatkowania i funkcjonującej w jej ramach zasadzie odliczania proporcjonalnego. W umowach międzynarodowych o tym charakterze obowiązuje jeszcze druga zasada, pod pewnymi względami nawet korzystniejsza dla polskich rezydentów podatkowych. To zasada wyłączenia z progresją, na mocy której wyłączeniu od opodatkowania w Polsce będą podlegać w całości dochody opodatkowane w innym kraju. Taka reguła obowiązuje m.in. w umowach Polski z Cyprem czy Wielką Brytanią.
W zakończonej wyrokiem NSA sprawie na uwagę zwraca brak odniesienia organu podatkowego do deklaracji podatnika o niewykonywaniu przez niego działalności gospodarczej przy handlu bitcoinem. Zawarcie kilkunastu tysięcy transakcji w jednym roku podatkowym, zapewne w ramach działalności zarobkowej, handlowej, wykonywanej we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły (art. 5a pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych), mogłoby dać podatnikowi legitymację do rozliczenia bitcoinowych dochodów 19% podatkiem liniowym. Nie naraziłby się on wtedy na wyższą, 32% stawkę obarczającą dochody osób fizycznych w obrocie kryptowalutą. Zastosowanie tego rozwiązania przez innych graczy wirtualną walutą może jednak nie być w interesie fiskusa.
radca prawny Robert Nogacki
Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku oraz doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców.
Tagi: bitcoin, kryptowaluty, Ministerstwo Finansów, podatki
Tak
Dodaj komentarz