Polski rynek używanych pojazdów skrywa wiele tajemnic, pojawiło się już wiele, uniwersalnych stwierdzeń, które przenoszą się w każdą sferę branży i wpływają na nasze wybory. Postaramy się dzisiaj przedstawić, gdzie leży prawda w tym wszystkim, co należy tak naprawdę traktować na poważnie przy wyborze pojazdu.
Utarło się u nas, że jednym z najważniejszych elementów podczas zakupu samochodu jest jego przebieg. Oczywiście to ważna kwestia, natomiast nie może ona decydować o wyborze pojazdu ostatecznie. Bierzemy pod uwagę fakt, że proceder cofania liczników nadal jest u nas popularnym zabiegiem, który uatrakcyjnia ofertę, mimo iż nie jest legalny. Ponadto technicznie należy dodać, że niekoniecznie jest to wizytówka stanu technicznego pojazdu. Samochód nieużywany jest niejednokrotnie większą pułapką niż ten mocno wyeksploatowany. Szybciej koroduje, elementy zawieszania, które pracują podczas jazdy zastane zwyczajnie są bardziej podatne na polskie drogi.
Biorąc pod uwagę sprowadzany pojazd z zachodu trzeba pamiętać, że inne kraje przecinają wstęgi autostrad, przy których licznik zwyczajnie nabija się szybciej. Zakładanie, że pojazd musi mieć licznik poniżej, jakiejś konkretnej liczby to tak naprawdę zmuszanie sprzedających do oszustwa. Bo łatwiej puścić 5 letnią Skodę Octavię z przebiegiem 60 tysięcy kilometrów, niż taką, która ma ich 120 tysięcy. Realność liczb z deski rozdzielczej niełatwo ocenić, dlatego sprawdzanie VIN jest bardzo istotne, dzięki niemu możemy zweryfikować ostatnio zarejestrowany przebieg pojazdu.
Ważne, aby pojazd, który nabywamy na rynku wtórnym był bezpieczny. Na to wpływa jego historia, a tylko sprawdzenie VIN pozwoli nam rzetelnie i obiektywnie ocenić, czy rzeczywiście w przeszłości pojazd nie uległ kolizji tudzież wypadkowi. Ilość systemów bezpieczeństwa we współczesnych pojazdach jest ogromna, a wszelkiego rodzaju zdarzenia drogowe, które uaktywniają je mogą mieć poważne skutki w przyszłości. Łatwiej i co gorsza dużo taniej jest skasować błąd, odłączyć czujnik od systemu niż go wymienić. Tak więc wyobraźmy sobie, że nabywamy pojazd z niesprawnymi poduszkami powietrznymi, które wystrzeliły i nie zostały wymienione. Koszmarna wizja, która może kosztować zdrowie, a nawet życie. Sprawdzanie VIN w przypadku nabycia pojazdu to już rutyna. Jest to skarbnica wiedzy, którą otworzyć nietrudno, wystarczą odpowiednie narzędzia, a taki jest Autoraport. Dzięki niemu uzyskamy dostęp do całej historii pojazdu, włącznie z dokumentacją wypadkową, ostatnio zarejestrowanym przebiegiem, oryginalnymi danymi technicznymi. I to właśnie ten prosty proces, czyli sprawdzenie VIN powinien być jednym z pierwszych, których dokonamy podczas oględzin pojazdu, który chcemy potencjalnie nabyć.
Powyżej, poniżej, wyśrodkowana wartość pojazdów, jak to weryfikować? Znamy wszelkiego rodzaju satyryczne teksty typu – Niemiec płakał, jak sprzedawał, mam dużo chętnych, ciągle dzwonią, ale nie dajmy się zwariować. Trzeba podejść bardzo chłodno i wziąć pod uwagę, że to my jesteśmy klientem, tą stroną w transakcji, która ma prawo wymagać, negocjować. Cena pojazdu determinuje jego stan techniczny, musimy się nauczyć, że zwyczajnie nie ma okazji na rynku używanych aut. Handlarz chce zarobić, sprzedający prywatnie stracić, jak najmniej. Naszym zadaniem jest zweryfikować cenę, tylko ciężko to zrobić nie będąc biegłym w tej dziedzinie. Tutaj również odpowiedzią jest sprawdzanie VIN. Jeżeli mamy dostęp do danych, które wyszczególniliśmy wcześniej, możemy realnie ocenić wartość pojazdu. Gdy którakolwiek informacja, przedstawiona przez sprzedającego nie jest zgodna z prawdą możemy mieć poważne wątpliwości, co do słuszności ceny w ofercie. Można dokładnie przejrzeć ogłoszenia z całej Polski zawierające interesujący nasz model i sprawdzić zakres cen, a że konkurencja jest ogromna nie będzie to trudne. Następnie sprawdź VIN nawet przed wyjazdem na oględziny, bo ten numer coraz częściej pojawia się w ofercie sprzedaży. Możemy zweryfikować już z poziomu komputera wiarygodność przedstawianych informacji, zaoszczędzić czasu i pieniędzy wydanych na paliwo.
Stan techniczny pojazdu
Oczywiście finalnie trzeba będzie zweryfikować, co w pojeździe jest do naprawy na już, bo zwyczajnie zawsze coś się znajdzie. Nikt nie remontuje gruntowanie pojazdu przed sprzedażą. Konieczne będzie udanie się na stację diagnostyczną, zaprzyjaźnionego mechanika na obiektywną ocenę stanu technicznego pojazdu. Jeżeli mamy taką możliwość warto to zrobić już przed zakupem. Tego typu oględziny mogą jednak sporo trwać, a nie mając żadnej wiedzy na temat historii kupowanego pojazdu można pominąć istotne kwestie. Co innego, gdy wiemy co zdarzyło się w przeszłości i który element mógł zostać naruszony.
Ponownie sprawdzanie VIN będzie tutaj receptą na udany zakup i finalnie trafny i bezpieczny pojazd pod naszym domem. Jeżeli pojawi się informacja, że pojazd uległ kolizji w przedniej części to już wiemy, że należy dokładnie sprawdzić konstrukcje w tych okolicach, skupić się właśnie na tym, czy zostało to poprawnie naprawione. Nie należy ufać w słowa i zapewnienia sprzedającego, bo jego cel to zarobić, jak najwięcej. Nie warto nawet ufać fakturom, tylko sprawdzanie VIN to wiarygodny sposób na weryfikacje faktów. Oby weszło każdemu, nabywającemu samochód w nawyk.
Tagi: motoryzacja, Porady, VIN
Dodaj komentarz