47 mln euro traci rocznie budżet Polski z powodu niezapłaconej akcyzy za wprowadzone na rynek wina i wyroby spirytusowe. Takie dane podaje Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO). EUIPO ma siedzibę w Hiszpanii, chroni własność intelektualną wszystkich państw należących do UE.
Przykładowo Francja na takim procederze traci 100 mln euro, Hiszpania – 90, a Polska – 47. Jednak, jak podaje EUIPO, to nie są pełne koszty. Legalni producenci tracą na takim procederze 1,3 mld euro. Dodatkowe 1,7 mld wynoszą straty w branżach powiązanych z rynkiem alkoholi, chodzi m.in. o przemysł spożywczy i rolnictwo. W Polsce te dwa ostatnie sektory tracą 141 mln euro rocznie. Na poziomie unijny, po podsumowaniu roczne straty sięgają 3 mld euro!
23,3 tysiąca miejsc pracy zniknęło z unijnego rynku z powodu niepłacenia akcyzy. To system naczyń połączonych, skoro producenci mniej zarabiają, to potrzebują mniej rąk do pracy. W Polsce liczba miejsc pracy spadła o 2,8 tysięcy.
Unijni eksperci wyliczyli również, że w branży spirytusowej, pracę w UE straciło w sumie 4,8 tysiąca osób, a do tego dochodzą zwolnienia w rolnictwie, przemyśle spożywczym i innych branżach powiązanych z rynkiem alkoholi. Najczęściej bez akcyzy sprzedawane jest whiskey, whisky, koniak, wino i bimber.
Do Polski alkohol przemycany jest głównie z Ukrainy. Często to napitek skażony, po jego spożyciu umiera rocznie około 100 osób. Dane te obejmują pacjentów hospitalizowanych. Nie wiadomo, ile faktycznie pada ofiarą przemytników. Wiele osób zatrutych alkoholem nie trafia do szpitala, to tzw. margines społeczny, nabywający towar „spod lady” na osiedlowych bazarkach.
Materiał przygotowano przy współpracy z forfiterexclusive.pl
Tagi: alkohol, przemyt, Społeczeństwo
Dodaj komentarz