O 20 proc. poszła w dół cena tony metrycznej kawy od początku 2015 roku do początku grudnia. Za rozważeniem inwestycji w kawę przemawia nie tylko znane powiedzonko: „kupuj, gdy leje się krew”.
Są również czynniki fundamentalne, które podpowiadają, że to może być dobry moment na dołączenie tego surowca rolnego do portfela inwestycyjnego.
W rozpoczynającym się sezonie 2015-16 niedobór kawy na rynku globalnym sięgnie 2,3 mln worków (przy produkcji w okolicach 152 mln 60-kilogramowych worków) – prognozuje firma Volcafe. Eksperci Volcafe uważają, że stanie się tak głównie za sprawą rosnącego popytu na kawę ze strony rynków wschodzących, choć przyznają oni, że jeszcze pół roku temu spodziewali się większego zapotrzebowania w sezonie 2015-16.
Dla cen kawy najważniejsze jest to, co dzieje się w Brazylii. Jest ona największym producentem kawy na świecie. W sezonie 2015-16 ma ona wytworzyć około 48 mln worków z ziarnami (choć niektóre instytucje szacują, że nawet 55 mln). Produkuje zarówno gorszą jakościowo robustę, jak i lepszą arabikę.
Z grudniowego raportu Speciality Coffee Association of Southern Africa wynika, że zjawisko El Nino – niosące ze sobą deszcz, ale nie tak gwałtownie jak się spodziewano – które pod koniec 2015 roku nawiedzało południowo-zachodnią Brazylię, może spowodować, że zbiory arabiki będą w tym sezonie wyjątkowo duże. Firma Volcafe szacuje, że po sezonie 2014-15 pozostała nieduża nadwyżka tego gatunku kawy, a w dodatku w sezonie 2015-16 tempo eksportu powinno zwolnić.
Nie jest jednak wykluczone, że nadchodzi moment, w którym podaż brazylijskiej robusty i arabiki nie będzie w stanie zaspokoić popytu – to wiązałoby się oczywiście ze wzrostem ceny kawy na światowym rynku. Eksport brazylijskiej robusty w sezonie 2014-15 (zakończonym we wrześniu) wzrósł o 1,8% – poinformowała na początku grudnia International Coffee Organisation. W raporcie z grudnia 2015 roku Volcafe zwraca uwagę, że w rozpoczętym sezonie zapasy ziaren brazylijskiej arabiki spadną do najniższego poziomu od sezonu 2011-12.
Na razie jednak ten moment jeszcze nie nadszedł. Dlaczego? W swoim najnowszym raporcie firma Volcafe zwraca uwagę na to, co działo się w innych krajach produkujących kawę. Co prawda produkcja kawy w Wietnamie nieco spadła w ostatnim sezonie, ale za to zwiększyła się w Indiach i Ugandzie. To spowodowało, że cena tony kawy wciąż jest relatywnie niska.
Eksperci Speciality Coffee Association of Southern Africa w raporcie z 4 grudnia 2015 roku napisali: – Cena kawy znajduje się pod presją ze strony kapitału spekulacyjnego. Warto jednak zauważyć, że ma ograniczone pole do spadków, a naprawdę duży potencjał wzrostowy. Należy się spodziewać lekkich wzrostów ceny kawy w 2016 roku, ale jednak nie będą one dynamiczne ze względu na sporą, spodziewaną podaż.
Kawa ma też duży potencjał wzrostowy w długim terminie. Na podstawie słów Andei Illiego, prezesa Illycafe, można wnioskować, że jej cena jest w przededniu zmiany długoterminowego trendu na wzrostowy. Kilka tygodni temu szef Illycafe stwierdził, że wzrost konsumpcji kawy na rynkach wschodzących będzie tak duży, że wywoła konieczność zwiększenia produkcji ziaren o 40-50 mln worków (niemal tyle, ile wytwarza Brazylia) w ciągu najbliższych 10 lat.
W jaki sposób polski inwestor może inwestować w kawę? Na WGPW notowane są certyfikaty inwestycyjne oparte na notowaniach kawy (wyemitowane przez bank Raiffeisen). Zmiany ceny tony kawy można obstawiać za pośrednictwem kontraktów futures oferowanych przez wybranych brokerów foreksowych. Niestety, na polskim rynku nie ma żadnego funduszu inwestycyjnego opartego na tym surowcu rolnym.
Autor: Portal Skarbiec.biz S.A. największy, niezależny serwis o prawie, finansach i gospodarce.
Tagi: inwestycje, kawa
Dodaj komentarz