Poziom bezrobocia w Polsce spada. Jednak młodzi ludzie, którzy szukają pierwszej stałej pracy, spotykają się z wieloma trudnościami. Ciągle wielu z nich jest nieaktywnych zawodowo, a ci którzy są aktywni, rzadko mogą liczyć na umowę o pracę.
Młodzi pracownicy mają nadzieję, że będą zatrudnieni na umowę o pracę. Takiej formy zatrudnienia oczekuje aż 81 proc. studentów. Czemu to jest tak ważne?
– Umowa o pracę daje poczucie stabilizacji. Dzięki niej pracownik ma zagwarantowaną płacę minimalną, jest chroniony przed rozwiązaniem umowy z dnia na dzień, jest ubezpieczony i może liczyć na świadczenia i uprawnienia wynikające z kodeksu pracy. To bardzo ważne czynniki pozwalające planować przyszłość w dłuższej perspektywie – mówi Katarzyna Błędowska, senior recruitment coordinator w Korn/Ferry Futurestep.
Wielu z absolwentów oczekujących umowy o pracę spotyka rozczarowanie. W rankingu europejskich krajów, które gwarantują młodym osobom dobrą perspektywę zatrudnieniową, Polska znajduje się w połowie stawki. Bezrobocie wśród nich wynosi 20,8 proc. I choć w ostatnio odnotowano poprawę o 4 punkty procentowe, to sytuacja nie napawa optymizmem. O ile w dużych miastach ofert pracy dla młodych raczej nie brakuje, a niekiedy można zostać zatrudnionym na podstawie umowy o pracę, to w mniejszych jest znacznie gorzej.
W konsekwencji warunki na rynku pracy dyktują pracodawcy. Pracownicy albo się podporządkują, albo długo będą odwiedzać lokalny urząd pracy. Młodzi pracują więc poniżej posiadanych kwalifikacji, na czas określony lub na podstawie umowy cywilnoprawnej. Są niżej wyceniani i mają niższą pewność zatrudnienia.
– Młody pracownik powinien poszukiwać możliwości zdobywania doświadczenia oraz umiejętności praktycznych już na etapie edukacji – mówi Piotr Palikowski, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami. – Jest to istotne, biorąc pod uwagę, że w całej Polsce ok. 80 proc. pracodawców ma problemy ze znalezieniem odpowiednich, kompetentnych pracowników. Dlatego radzę młodym ludziom, aby analizowali tendencje i trendy na rynku pracy i w zderzeniu ich ze swoimi predyspozycjami i kompetencjami poszukiwali swoich szans na rozpoczęcie i rozwój kariery zawodowej. Umiejętność wykorzystania każdej możliwości uzyskania doświadczenia zawodowego jest dziś w cenie.
– Warto już na etapie nauki zatroszczyć się o zdobycie praktycznego doświadczenia – potwierdza Łukasz Trzeszczkowski, kierownik Zespołu Marki Pracodawcy PZU. – Dobrym przetarciem są organizacje studenckie, które rozwijają m.in. umiejętności pracy zespołowej i zarządzania projektami. Pomocne są również programy praktyk i staży, szczególnie te uznane, oferujące możliwość zdobycia praktycznej wiedzy i cennego doświadczenia. W ten sposób student zwiększa swoją wartość na rynku pracy, a pracodawca kształci sobie dobrego pracownika. W PZU podchodzimy do tematu odpowiedzialnie: oferujemy stażystom umowę o pracę z atrakcyjnym wynagrodzeniem, wsparciem opiekuna i realnymi perspektywami pozostania w firmie na dłużej.
Rezultaty trudnej sytuacji na rynku pracy dla młodych odbijają się na całej gospodarce. Szacunki GUS pokazują, że 62 proc. młodych ludzi, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia, decyduje się na przejście do szarej strefy. Obserwuje się problem nadmiernej bierności edukacyjno-zawodowej, co szczególnie niepokoi w kontekście prognoz na najbliższe lata, wskazujących na malejącą podaż siły roboczej w Polsce.
Najsilniej problem z aktywnością zawodową młodych widać w regionach Polski oddalonych od centrów gospodarczych. Najgorzej jest w województwach: podkarpackim (23 proc. nieaktywnych edukacyjnie i zawodowo w 2013 r.), lubuskim (23,3 proc.) oraz warmińsko-mazurskim (20 proc.). Jak widać liczba biernych młodych ludzi w tych regionach zbliża się do ¼ populacji.
– W tegorocznej edycji naszego programu praktyk i staży oferujemy ponad 80 ofert rozwojowych w 17 miastach Polski, także w podkarpackim (Rzeszów) i warmińsko-mazurskim (Olsztyn). W ten sposób zapewniamy napływ młodych ludzi do firmy, także do oddziałów regionalnych. Trzeba się jednak spieszyć, internetowe aplikacje przyjmujemy tylko do 15 kwietnia – dodaje Łukasz Trzeszczkowski.
Czy tę tendencję uda się odwrócić? Wśród pracodawców dostrzec można coraz większe zrozumienie potrzeb swoich pracowników. Kiedy znaczący gracze rynkowi zmienią swoje nastawienie do zatrudniania młodych oferując im przyzwoite warunki wyznaczą trend, który mogliby wdrożyć pozostali.
Tagi: bezrobocie, GUS, Katarzyna Błędowska, Łukasz Trzeszczkowski, Piotr Palikowski, Polskie Stowarzyszenie Zarządzania Kadrami., praca, studenci
Dodaj komentarz