Każdego dnia w naszym kraju dokonują się tysiące transakcji związanych z rynkiem motoryzacyjnym. Kiedy sprzedawca próbuje sprzedać auto jak najdrożej, klient chce kupić jak najtaniej – to oczywiste!
Pomimo tego, że czasem w gąszczu ogłoszeń można znaleźć prawdziwe „perełki”, tak czasem można trafić na „zgniłe jajo”. Jak się przed tym ochronić? Dziś podpowiemy, na co należy zwrócić uwagę kupując używany samochód.
Zakup wozu z tak zwanej „drugiej ręki” ma swoje plusy i minusy. Jest znacznie taniej! To fakt! Z drugiej jednak strony nie znamy historii samochodu, a nie każdemu sprzedawcy należy wierzyć na słowo. Co zatem trzeba zrobić, aby nie kupić przysłowiowego „kota w worku”?
Nie każdy z nas musi znać się na motoryzacji i samochodach, a nawet jeżeli się znamy, zawsze możemy coś przeoczyć. Przed zakupem używanego samochodu warto skorzystać z pomocy specjalistów – profesjonalnego mechanika, który oceni realny stan samochodu. Koszt takiej usługi waha się od 50 zł do 100 zł (więcej możesz dowiedzieć się tutaj serwis samochodowy).
Taka osoba jest w stanie z zamkniętymi oczami wymienić wszystkie kłamstwa handlarzy. Zlecając badania mamy pewność, że kupujemy dokładnie to co chcemy, a opisywany przez sprzedawcę stan wozu nie jest czystą fikcją. Taki test kosztuje niewiele, a możemy w ten sposób zaoszczędzić tysiące złotych, które później musielibyśmy wydać na naprawy niedawno zakupionego samochodu. Jednak trzeba mieć na uwadze, że nie wszystko da się ocenić od razu, bez wizyty w profesjonalnym warsztacie. Są w końcu rzeczy, których nie można sprawdzić bez dostępu do odpowiednich narzędzi i danych. Na przykład to, czy samochód nie był kradziony.
Jeżeli z jakichś powodów nie chcemy lub nie możemy zlecić przeglądu wozu specjaliście, podpowiadamy na co trzeba zwracać szczególną uwagę. Często bywa tak, że widzimy oferty sprzedaży wozu na kilku portalach, ale z różnymi opisami. To sygnał, że nie wszystko jest tak jak być powinno. Czasem również atrakcyjnie wyglądający pojazd może być kompletnym wrakiem, który zepsuje się po tygodniu jazdy.
Po pierwsze, ważny jest realny stan licznika przejechanych kilometrów, wcześniejsze naprawy oraz wypadki i stłuczki. Tymi informacjami sprzedawcy często dzielą się niechętnie. Zacznijmy jednak od początku.
Jak jest z tym stanem licznika? Niezależne bania pokazały, że statystyczny Europejczyk pokonuje każdego roku 40 tys. km. Łatwo zatem wyliczyć przypuszczalny przebieg. Dodatkowo jeśli coś się nie zgadza, można to zweryfikować po stanie zużycia kierownicy, pedałów, wycieraczek, siedzeń, a nawet drążka przekładni skrzyni biegów.
Trzeba również zwrócić uwagę na stan karoserii i lakieru. Wiele aut ulega w końcu kolizjom i wypadkom, a to nie jest coś czym lubią chwalić się sprzedawcy. Oględziny samochodu powinny się wiązać ze zmierzeniem szczelin pomiędzy poszczególnymi częściami karoserii. Nierówne szczeliny mogą być dowodem.
Nie zapominajmy również o silniku. Zajrzyjmy pod maskę! Sprawdźmy jak auto odpala i szczególną uwagę zwróćmy na to, jak wóz zachowuje się na wysokich obrotach. Spójrzmy również jakiego koloru są spaliny. Gęsty i biały dym może być oznaką uszkodzenia uszczelki pod głowicą.
Kupno auta to nie proste zadanie. Pamiętajmy przy tym, że nie każdy sprzedawca chce nas celowo oszukać. Czasem przyda się jednak fachowa pomoc, która oceni realny stan samochodu, zwróci uwagę na jego mocne i słabe strony oraz dokona profesjonalnej wyceny.
Więcej na ten temat sprawdzisz tutaj: http://www.yzzy.pl/serwis-samochodow-ford
Tagi: Ford, motoryzacja, serwis
Dodaj komentarz