Dwa diamenty o tej samej masie na pierwszy rzut oka mogą się wydawać nie do odróżnienia. Na wycenę diamentów ma jednak wpływ nie tylko rozmiar, ale jeszcze kilka innych dodatkowych parametrów. Sprawdźmy więc, jakie jeszcze tajemnice kryją w sobie te magiczne kamienie, których urok od wieków fascynuje całe pokolenia.
Oceną cech i klasyfikacją danego kamienia zajmują się specjaliści nazywani gemmalogami. Są oni zatrudniani w laboratoriach, które wystawiają stosowne certyfikaty będące rzetelnym i bezstronnym potwierdzeniem jakości diamentów. Każdy kamień ma swój certyfikat. Różnicowanie cech diamentów oznacza, że podobnie wyglądające kamienie mogą kosztować zarówno 10 000 jak i 100 000 złotych.
Obie ceny są cenami rzeczywistymi, z którymi można się spotkać u brokerów handlujących diamentami. Tańsze diamenty specjaliści polecają jako kamienie do biżuterii. Diamenty rozumiane jako inwestycja powinny mieć wyższe parametry, a co za tym idzie, znacznie wyższą cenę. Przeciętna cena diamentów stanowiących diamentową lokatę to ok. 100 000 zł.
Dopiero dokładne przyjrzenie się wszystkim kryteriom pozwala stwierdzić, skąd tak duża równica w cenie niby identycznych kamieni. Przy skupie diamentów bierze pod uwagę cztery główne cechy, czyli: masę (Carat), barwę (Coulor), czystość (Clarity) i szlif (Cut), nazywanych od pierwszych liter ich angielskich odpowiedników kryteriami 4C.
Oprócz klasycznych 4 C, wpływ na cenę diamentów w skupie mają również takie parametry jak: proporcje, politura, symetria, zjawisko fluorescencji.
Punktem odniesienia dla fachowców: jubilerów, inwestorów, brokerów i szlifierzy ma tzw. cennik Rapaport. Jest to dokument, który został po raz pierwszy opublikowany w 1978 roku przez amerykańskiego analityka Martina Rapaport. Zawiera ceny transakcji dla diamentów w szlifie brylantowym i w pozostałych kształtach szlifu. Jest bardzo szczegółowy i z jego pomocą można dokonać wyceny diamentów na podstawie takich parametrów jak: barwa, waga, czystość i jakość szlifu.
Raport ten (w skrócie RDR od Rapaport Diamond report) jest publikowany w każdy piątek. Nie jest to jednak materiał powszechny. Dostęp do niego wymaga opłaty. Wiadomości w nim zawarte są jednak niezbędne dla każdego, kto chce na poważnie zająć się inwestycjami w diamenty.
Tanie diamenty, czy tzw. okazje to najczęściej transakcje, które nie przyniosą oczekiwanych zysków. Niemal nie ma zainteresowania nimi na rynku wtórnym. Odsprzedaż jest możliwa dużo poniżej wartości. Wzrost cen takich okazyjnych kamieni wymaga dość długiego czasu, o ile w ogóle jest możliwy.
Wydobycie diamentów na świecie przekroczyło już swój najwyższy punkt. Eksperci oczekują z tego powodu znacznego wzrostu cen na szlifowane diamenty w najbliższych latach. Koniunkturę na diamenty nakręca również coraz większe zainteresowanie diamentową biżuterią zwłaszcza na coraz szybciej bogacącym się rynku chińskim i w Indiach. Dużym rynkiem zbytu pozostają też Stany Zjednoczone. – mówi ekspert z portalu skup.zlota.pl
Agencja Bain & Company prognozuje, że do 2020 roku popyt na diamenty wzrośnie dwukrotnie. Roczny wzrost popytu określany jest na ok. 6,4 %, przy czym oferta rynkowa jest w stanie zaspokoić go jedynie w 2,8%. Dostępne złoża diamentów wyczerpują się. Problemy z wydobyciem są też związane z wymogami ochrony środowiska naturalnego i konfliktami z lokalną społecznością. Oznacza to, że w najbliższych latach należy oczekiwać dużego wzrostu cen diamentów i satysfakcjonującej stopy wzrostu z inwestycji w te kamienie.
Tagi: diament, diamenty, inwestycje, luksusdo 2025 roku najprawdopodobniej bedzie mozliwosc wydobywania diamentow jesli nie z Afryki to na pewno z Kanady. Potwierdzone przez Rapaporta oraz De Beers.
Witam! Posiadam szesc diamencikow ktore zostaly zrobione jeszcze metoda Starego Szlifu. Gdzie moge to sprzedac,?
Poprosze o pomoc.
Zapraszamy do kontaktu pollabo.pl
Dodaj komentarz