W 2017 roku przeszczepiono najwięcej narządów od 2012 roku – 1531. Jednak daleko nam do Hiszpanii, która jest liderem w przeszczepach.
Tam w ubiegłym roku przeprowadzono ich 5259. Najwięcej, zarówno w Polsce, jak i Hiszpanii, przeszczepia się nerek.
Najnowsze dane dotyczące przeszczepień w 2017 roku podało Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji „Poltransplant”.
Pod względem transplantacji, w ostatnich latach, najlepszy był 2012 rok. Przeszczepiono wówczas 1546 narządów. Później zapanowała stagnacja. Brakowało rzeczywistych dawców, czyli osób, które nie wyraziły za życia sprzeciwu na pobranie narządów, a dodatkowo nie były obciążone chorobami, uniemożliwiającymi pobranie organów do przeszczepu (typu: choroby zakaźne, niewydolność narządów etc.). W 2017 roku w całym kraju zgłosiło się 720 potencjalnych dawców, pobrania były możliwe u 560 zmarłych osób.
W Polsce i Hiszpanii najwięcej przeszczepia się nerek. W ubiegłym roku, w naszym kraju przeszczepiono ich – 1004, wątroby – 349, serca – 98, płuc – 39. Liczba pobrań od żywych dawców utrzymuje się na tym samym poziomie. W 2017 roku nerek przeszczepiono zaledwie 55 i 24 fragmenty wątroby. To oznacza, że w Polsce przeszczepia się od żywego dawcy 5 proc. nerek, a dla porównania w Holandii – 50 proc.
Tymczasem z danych przekazanych „Poltransplantowi” wynika, że na przeszczep czeka w Polsce 1032 pacjentów. Jednak specjaliści szacują, że potrzebujących jest przynajmniej trzykrotnie więcej, bo w Europie ten odsetek jest czterokrotnie wyższy, niż u nas, a więc wszystko wskazuje na to, że zaniżamy liczbę dializowanych, którzy mogą pomyślnie przejść przeszczep.
Niewątpliwym sukcesem polskiej transplantologii są przeszczepy krzyżowe od niespokrewnionych dawców. Pierwszy został przeprowadzony w Warszawie i Szczecinie, a narządy przetransportowane samolotami LOT, oczywiście pod opieką wykwalifikowanego w pobraniach personelu medycznego. Takich przeszczepów może być dużo więcej, nie tylko z pobrań w kraju, ale też w innych miastach europejskich.
Polska transplantologia przeżyła prawdziwy krach, kiedy to ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro oskarżył byłego ordynatora kardiochirurgii w szpitalu MSWiA w Warszawie o zabójstwo pacjenta. Na konferencji prasowej oznajmił, że „już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”. To stwierdzenie w krótkim czasie spowodowało gwałtowny kryzys w przeszczepach, który utrzymywał się kilka lat. Zaufanie społeczne bardzo trudno było odbudować nawet autorytetom w tej dziedzinie. Drobnymi kroczkami, wreszcie zaczyna się coś zmieniać na lepsze.
Tagi: LOT, medycyna polska, MSWiA, przeszczep, transplantacja, Zbigniew Ziobro, zdrowie
Dodaj komentarz