Narodowy Bank Polski podzielił się informacjami dotyczącymi podaży pieniądza. Statystyki dotyczyły końcówki grudnia 2020 roku. Warto zapoznać się z tymi danymi, ponieważ mogą nam one dużo powiedzieć w kontekście sytuacji rynku bankowego oraz jego przyszłości.
Od samego początku mogliśmy spodziewać się tego, że pandemia przełoży się na sposób naszego życia, w tym również wydawania pieniędzy. Zamknięte galerie handlowe, restauracje, hotele, stoki… Wiele zaczęło więcej rzeczy kupować za pomocą Internetu. Inni stwierdzili zaś, że lepiej zachować pieniądze, ponieważ może czekać nas poważniejszy kryzys.
O tym, że Polacy oszczędzają pieniądze świadczy stan naszych kont bankowych. W końcu grudnia gospodarstwa domowe dysponowały na rachunkach w bankach środkami w wysokości 977,05 mld PLN. Były one o 23,58 mld i 2,5% wyższe niż miesiąc wcześniej i o 95,67 mld PLN tj. 10,9% większe niż przed rokiem. Stało się tak, ponieważ konsumpcja jest mniejsza niż zazwyczaj.
Choć na początku pandemii obawiano się, że Polacy będą masowo tracić pieniądze (i z powodu koronawirusa finanse niektórych gospodarstw domowych faktycznie podupadły), to jednak generalnie… wielu z nas ma oszczędności większe niż zazwyczaj.
Kolejną sprawą jest niechęć do brania pożyczek. Najprawdopodobniej Polacy stwierdzili, że w niepewnych czasach lepiej nie mieć długów. Z tego powodu banki udzieliły mniejszej ilości kredytów.
Do kwestii oszczędności można podejść na dwa sposoby. Jedni powiedzą, że zawsze lepiej mieć pewien zapas gotówki, ponieważ nigdy nie wiemy, kiedy nadejdą cięższe czasy. W ten sposób w razie ewentualnego kryzysu jesteśmy zabezpieczeni finansowo, co jest niezwykle istotne. Z drugiej strony wydawanie pieniędzy pomaga w napędzaniu firm oraz szeroko pojętego sektora usług. Do takiej postawy nakłaniał niedawno minister finansów Tadeusz Kościński.
Wyciągnijmy gotówkę spod materaca. Oczywiście, zachęcam wszystkich, żeby tę gotówkę wyciągnąć i włożyć do banku, wtedy to przynajmniej jest w systemie bankowym i można udzielać kredytów i rozkręcać gospodarkę. Nie jest tak źle, ludzie nie tracą pracy. Zacznijmy te pieniądze wyciągać, używać na konsumpcję i inwestycje, o to nam chodzi, aby popierać takie działania – mówił minister finansów na antenie radiowej Jedynki.
Obecna pandemiczna sytuacja sprawiła, że z jednej strony wielu z nas wzięło się za oszczędzanie, z drugiej jednak mało kto rozważa lokowanie swoich pieniędzy na lokatach bankowych. Wszystko z powodu niskich stóp procentowych. Aktualnie lepiej mieć pieniądze pod ręką, niż trzymać je zamrożone przez parę miesięcy.
Nieciekawie wygląda z tego powodu sytuacja banków. Już na początku 2020 roku Polacy masowo wypłacali swoje oszczędności z bankomatów, bojąc się, że za parę miesięcy nie będą mogli ich wypłacić. W efekcie z bankowych lokat od początku pandemii odpłynęły 53 mld zł. Jest to ogromna kwota, która z całą pewnością odbije się na całym sektorze bankowym.
Polacy oszczędzają, natomiast niebawem możemy zauważyć pewne minusy tej sytuacji. Naturalnie nie oznacza to, że wzorem ministra finansów nakłaniamy do wypłacania pieniędzy. Co do zasady zawsze warto mieć jakieś oszczędności. Natomiast możemy spodziewać się, że część banków zdecyduje się na podniesienie opłat, co zresztą już nastąpiło w niektórych przypadkach.
Niestety, ten rok również może okazać się dla banków ciężki. W dalszym ciągu nie uporaliśmy się z pandemią, do pełnego odmrożenia gospodarki dalej daleko. Pozostaje więc mieć nadzieję na to, że po powrocie do normalności uda nam się szybko nabrać poprzedniego tempa wzrostu gospodarczego.
W tej chwili mocno zadłużają się także samorządy. Tu również ciężko o zdziwienie. Na szczęście wzrost zadłużenia kredytami pozostaje umiarkowany, choć złożony z obecnym spadkiem dochodów samorządów może niepokoić.
Polacy oszczędzają, banki tracą, gospodarka dalej nie może w pełni funkcjonować. W jaki sposób przełoży się to na naszą przyszłość? To zweryfikują najbliższe miesiące oraz lata.
Andrzej Dworzański
01-03-2021
Tagi: finanse, Gospodarka, lokaty bankowe, Narodowy Bank Polski, oszczędności, oszczędzanie, pieniądze
Polacy nie są głupi – lepiej oszczedzać przy takim rządzie
Dodaj komentarz