Rozmowa z Józefem Czerniejewskim, właścicielem i prezesem firmy jubilerskiej Natalia Gold
Panie Prezesie, przyczynkiem do naszego spotkania jest najnowszy pana sukces, jakim jest otrzymany przez Pana tytuł „Osobowość XX-lecia Konkursu Wiktoria”.
Już dwa lata temu przekroczyliśmy magiczną liczbę ponad 130 nagród na płaszczyźnie artystycznej i gospodarczej. W tym roku zostałem poinformowany przez kapitułę konkursu oraz zarząd Warszawskiej Izby Przedsiębiorców, że moja firma została laureatem plebiscytu „WIKTORIA Znak Jakości Przedsiębiorców” – „Osobowość XX-lecia Konkursu M.Z.J”. Tegoroczne wyróżnienie było ukoronowaniem wielu nagród uzyskanych w tym konkursie na przestrzeni lat 2002–2011. Wśród nich znalazły się: główna nagroda „Fotel Lidera” uzyskana trzykrotnie (w roku 2002, 2003 oraz 2006), „Lidera Liderów” (2007), „Diamentowa Odznaka VIP” (2010), „Kupiec Roku” – Nagroda im. St. Wokulskiego (2008), czy „Ambasador Wiktorii M.Z.J.” ( 2011).
Która z dotychczasowych nagród jest dla pana najcenniejsza?
Wszystkie otrzymane nagrody traktuję jak swoje dzieci. Najbardziej kocha się ostatnie dziecko, ale przecież nie zapomina się o tych, które narodziły się wcześniej. Do uzyskanych wyróżnień i dyplomów staram się podchodzić z dystansem, w szczególności do tych o profilu komercyjnym.
Natalia Gold kojarzy się klientom z elegancją i stylem. Skąd czerpią państwo wzory i inspiracje do tworzenia wyjątkowych kolekcji biżuterii?
Natchnienie do projektowania czerpię z otaczającego mnie świata, dawnej architektury, a także odrębnych kultur. Ich odmienność, zróżnicowanie oraz często aura mistyki i duchowości stanowią bogate źródło inspiracji artystycznej.
Kto obecnie jest ambasadorem marki Natalia Gold?
Od kilku lat ambasadorką firmy jest wybitna solistka Polskiej Opery Królewskiej, Justyna Reczeniedi, ostatnia uczennica Słowika Warszawy – Bogny Sokorskiej. Uważam, że każdy artysta powinien mieć swoją muzę, natchnienie, które sprawia, że w pełni i z radością oddaje się swojej twórczości.
Dobra jakość, podążanie za gustami klientów, rzetelność firmy. To znak rozpoznawczy Natalii Gold.
Naszym przewodnim hasłem są słowa „Tworzymy z pasją piękne kształty”. W myśl tej dewizy każdy projekt jest kreowany z zaangażowaniem, szczególnie uwzględniając indywidualność wzoru oraz najwyższą jakość ostatecznego wyrobu. Biżuteria musi być nie tylko piękna i ponadczasowa, ale również praktyczna w użytkowaniu. W realizowaniu tych wartości pomagają mi cechy, jakie nabyłem w moim życiu.
Oferują państwo szeroki wachlarz biżuterii klasycznej i nowoczesnej. Czy ma pan sentyment do konkretnej kolekcji?
Najbliższa mojemu sercu jest biżuteria klasyczna, jak również bardzo prosta w formie. Jednocześnie muszę uwzględniać potrzeby i gusta potencjalnych klientów. Podczas projektowania naszych precjozów staram się wprowadzać jak największą różnorodność wzornictwa tak tradycyjnego, jak i nowoczesnego. Oczywiście nie kierując się ślepo tylko modą.
Obecnie zwiększa się konkurencja w branży jubilerskiej. Jakie działania podejmują Państwa, aby wyróżniać się na rynku?
„Moda przemija, styl pozostaje” – powiedziała kiedyś Coco Channel i kierując się tą dewizą przy projektowaniu biżuterii nie inspiruję się ślepo modą, która jest bardzo zmienna. Nie może się to przekładać tak, jak w przypadku projektowania ubiorów, gdzie następnego roku kreatorzy mody wprowadzają kompletnie nowy projekt. W przypadku biżuterii jest inaczej, gdyż powinna być ona ponadczasowa, zawsze aktualna. Te wartości zapewniamy naszym klientom dbając o najlepsze wzornictwo i wysoką jakość naszych wyrobów.
Jakie ma pan plany i zamierzenia na najbliższa przyszłość?
W przyszłości chcę przenieść salon do większego lokalu – 250 mkw. Obecny salon mieści się na powierzchni 160 mkw, natomiast w nowym miejscu znalazłaby się przestrzeń na studio fotograficzne, a w nim klient przy zakupie wyrobu mógłby uzyskać certyfikat wraz ze zdjęciem.
Panie prezesie, dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów i realizacji zamierzonych celów.
Tradycyjnie będę trochę przesądny i nie podziękuję, aby nie zapeszyć, a wówczas plany mają większe szanse ujrzeć światło dzienne.
Rozmawiała Agnieszka Rowicka
Dodaj komentarz