Jak bardzo powinniśmy obawiać się kryzysu bankowego na świecie – pyta brytyjska telewizja BBC. W ostatnim czasie odbywa się mnóstwo spotkań kryzysowych, a banki centralne oferują pomoc kredytową w związku ze spadkami cen akcji banków. Zaczynają się mnożyć wątpliwości co do stabilności systemu finansowego i obawy związane z nowym kryzysem finansowym. Chociaż politycy i szefowie banków centralnych zapewniają, że sytuacja jest stabilna, nie wpływa to pozytywnie na ceny akcji banków. Jeśli zatem sytuacja jest zła, co to oznacza dla przeciętnego obywatela i światowej gospodarki?
W Stanach Zjednoczonych od początku marca 2023 roku trzeba było ratować klientów trzech średniej wielkości banków: Silicon Valley Bank, Signature Bank oraz First Republic. Oznacza to największe załamanie systemu bankowego od czasu kryzysu w 2008 roku. W Szwajcarii UBS Bank musiał przejąć i ratować swojego rywala Credit Suisse, który był jednym z największych graczy na światowym rynku usług bankowych. Przyczyną problemów było masowe wypłacanie gotówki przez ogarniętych paniką klientów.
Banki centralne reagują zapewniając zastrzyki gotówki, by transakcje finansowe mogły się odbywać bez problemów. Podobne działania podejmowane były podczas kryzysu w 2008 roku i na początku pandemii, by zapewnić zaufanie w stosunku do sektora bankowego i płynność wypłat klientów.
BBC nie przewiduje, że ostatnie upadki banków będą miały wpływ na sytuacje w Wielkiej Brytanii. Tamtejsze banki są dobrze dokapitalizowane, a ostatnie problemy First Republic dotyczą głównie Amerykanów.
Problemy sektora bankowego są spowodowane między innymi znacznymi podwyżkami stóp procentowych wprowadzonymi przez banki centralne, na przykład w USA i Wielkiej Brytanii. Wprowadzono je w celu zatrzymania rosnącej gwałtownie inflacji. Po latach utrzymywania niskich stóp procentowych ich nagłe wzrosty doprowadziły do wstrząsu.
Banki zanotowały spadek wartości aktywów, ponieważ ich kredyty udzielane były w okresie obowiązywania niskich odsetek. Spowodowało to panikę i masowe wypłacanie gotówki przez klientów, z czym banki nie mogły sobie poradzić. Silicon Valley Bank dodatkowo zmagał się ze skutkami spowolnienia w sektorze technologicznym. Problemy tego banku spowodowały panikę, która dotknęła w ciągu kilku dni również Signature Bank i First Republic.
Credit Suisse miał również własne problemy. Przez lata zarządzany był on w bardzo ryzykowny sposób. Afery dotyczące między innymi prania pieniędzy wyszły na jaw i ubiegłym roku bank zanotował duże straty. Prawdziwe problemy zaczęły się jednak w marcu, kiedy klienci zaczęli przenosić pieniądze do innych banków. Wtedy nie pomogło nawet wsparcie banku centralnego wysokości 50 miliardów USD.
Można sobie teraz postawić pytanie, czy pieniądze klientów są bezpieczne? Zwykle wpłaty są zabezpieczone. W Wielkiej Brytanii gwarancje wypłat dotyczą kwot do 85 tysięcy funtów dla indywidualnych kont osób prywatnych lub 170 tysięcy funtów dla kont łączonych. Podobne rozwiązania istnieją w Stanach Zjednoczonych i krajach Unii Europejskiej.
Zdaniem brytyjskiej telewizji nie ma na razie powodów do obaw, że powtórzy się sytuacja z 2008 roku, kiedy kryzys bankowy doprowadził do światowej recesji. Wtedy banki na całym świecie miały problemy ze złymi kredytami w amerykańskim sektorze budowlanym. Od tamtej pory banki zobowiązane są do wprowadzenia zasad zmniejszających ryzyko.
Rynek bankowy jest jednak bardzo skomplikowany i trudno powiedzieć, kiedy ukażą się jego kolejne słabości. Ponadto panika na rynku i gwałtowny spadek zaufania do systemu może spowodować, że klienci zaczną masowo wypłacać pieniądze.
Nawet jeśli nie dojdzie do całkowitego spadku zaufania, zawirowania na rynku mogą powodować presje na banki, by zaostrzały kontrolę, a to przełoży się na trudności z uzyskaniem kredytu. Taka sytuacja spowoduje schłodzenie koniunktury gospodarczej, w sytuacji gdy światowa i europejska gospodarka już przeżywa spowolnienie, a wiele krajów czeka w tym roku recesja.
Wojciech Ostrowski – Źródło: BBC
Tagi: bankowość, Gospodarka, kryzys
Dodaj komentarz