Choć kraje Azji Centralnej stoją na uboczu najważniejszych wydarzeń na arenie międzynarodowej, to dobrze widać na ich przykładzie, że wydarzenia ostatnich miesięcy podważyły dotychczasowy układ sił nie tylko w Europie. Jak wygląda sytuacja w tych postsowieckich krajach i co ma wspólnego z rosyjską inwazją na Ukrainę? Oto krótka analiza niedawnych przemian w Azji Środkowej.
Mimo pewnych napięć wewnętrznych, jak i zewnętrznych, często trudnej sytuacji gospodarczej i obecności autorytarnych rządów, postsowieckie kraje Azji Środkowej były względnie spokojnym regionem, gdzie tylko sporadycznie dochodziło do zamieszek czy konfliktów zbrojnych. Dość znaczny udział miała w tym Rosja, która uważała ten obszar za swoją strefę wpływów.
Powiązania społeczno-gospodarcze objawiały się chociażby masową emigracją zarobkową mieszkańców, zwłaszcza Kirgistanu i Tadżykistanu. Również cementowała tę więź obecność tych krajów w organizacjach, w których przewodnią rolę odgrywała Rosja: Wspólnocie Niepodległych Państw, Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Współpraca wojskowa także opierała się o dominującą pozycję Rosji, widać to było po obecności baz wojskowych, dostawie broni, organizacji szkoleń, a także mediacji w przypadku konfliktów granicznych.
Jaskrawym przykładem możliwości Rosji na tym obszarze była interwencja zbrojna przeprowadzona na początku 2022 z ramienia OUBZ, w odpowiedzi na masowe protesty w Kazachstanie spowodowane wysokimi cenami gazu. Był to jednak schyłek tego okresu stabilności, zakończony definitywnie pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę.
Konflikty graniczne na terenie Azji Centralnej są toczone przede wszystkim między Tadżykistanem i Kirgistanem, oraz w mniejszym stopniu między Uzbekistanem i Kazachstanem. Nie są one niczym nowym i wynikają z kilku głównych czynników:
Powyższe czynniki były do tej pory równoważone mediacjami Rosji oraz chęcią utrzymania dobrych z nią stosunków.
Wszystko zmieniło się wraz z atakiem Rosji na Ukrainę, a jej wpływ na sytuację w Azji Centralnej jest nie do przecenienia. W związku z nią doszło do kilku znaczących zmian w polityce i postrzeganiu Rosji jako partnera i de facto opiekuna roztaczającego swój wpływ nad rejonem:
Niepokoje wywołane powyższymi czynnikami są wzmacniane silną obecnością mediów rosyjskich w tych krajach, a także brakiem realnych alternatyw dla współpracy z Rosją. Konflikty graniczne to także wygodne dla władz Tadżykistanu i Kirgistanu narzędzie do zwiększania konsolidacji społeczeństwa i odwrócenia uwagi przed innymi problemami, na przykład wciąż pogarszającej się jakości życia i ograniczaniu swobód obywatelskich. Wojna na Ukrainie sprawiła, że Rosja, która do tej pory pełniła w Azji Środkowej funkcję stabilizującą, stała się czynnikiem o odwrotnym wręcz działaniu.
Potencjały militarne i gospodarcze Kirgistanu i Tadżykistanie dają podstawę, by przewidywać rozwinięcie się walk granicznych z września 2022 w długotrwałą wojnę. Z drugiej strony rozpad porządku politycznego w rejonie może doprowadzić do krwawych powstań i przewrotów.
Widoczna jest niechęć i bezprecedensowy brak poparcia władz tych krajów wobec działań Rosji. Jednocześnie szuka się alternatywnych kierunków współpracy, wśród których przodują Chiny, dla których stabilne i bezpieczne zachodnie rubieże kraju są sytuacją korzystną i pozwalającą na rozwój szlaków handlowych. Z drugiej strony prześladowania mniejszości islamskiej w Chinach mogą zniechęcać społeczeństwa Azji Centralnej do takiej współpracy.
Trudno z pewnością mówić o perspektywach zaniku konfliktów granicznych w regionie, gdyż brak jest na ten moment sił oddziałujących zewnętrznie na wygaszanie walk. Wojna na Ukrainie stała się momentem przełomowym, który zaburzył dotychczasową harmonię na tych terytoriach. Walki graniczne są jednocześnie narzędziem w rękach dyktatorów do prowadzenia polityki wewnętrznej, więc niestety w tym momencie nie można przewidzieć rychłego przywrócenia równowagi w Azji Centralnej.
Patrycja Grzybowska
Tagi: Chiny, Kirgistan, rosja, Tadżykistan, Ukraina
Dodaj komentarz