Sporo osób życzy im rychłego upadku — w większości są to tradycjonaliści lub osoby, które przeholowały z inwestycjami w czasach „bańki bitcoinowej” i teraz nie są w stanie ponownie zaufać cyfrowym walutom. Tymczasem kryptowaluty powoli uzyskują pierwszy etap rynkowej dojrzałości i stają się łakomym kąskiem dla doświadczonych inwestorów. Jakie zmiany przyniesie kolejna dekada w świecie krypto? Czy wciąż warto się tym zjawiskiem interesować?
Mówiąc o kryptowalutach, przede wszystkim trzeba zdawać sobie sprawę z technologii, która za nią stoi. Tą jest łańcuch bloków, czyli popularny blockchain. Perspektywy związane z tym systemem są daleko idące, szczególnie w kontekście gospodarczym. Okazuje się bowiem, że sieć pozwalająca utrzymać transakcje cyfrowymi walutami, może służyć też w innych celach. Jej bezpieczeństwo doceniane jest nawet przez rządy różnych państw, które żywo interesują się wdrożeniami blockchain we własne struktury. Przykładem może być Estonia, gdzie już działa sporo usług dla obywateli, właśnie na podstawie tego wynalazku. Jest to jeden z bardzo wyraźnych wskaźników, który ukazuje, jak duże będzie w przyszłości zainteresowanie na poziomie konsumenckim, korporacyjnym — zarówno kryptowalutami, jak i samą technologią.
Jednak wokół całej branży też sporo się dzieje. Wiele firm, startupów i zasłużonych organizacji postanowiło włączyć się w rozwój branży krypto. W efekcie stała się ona bardzo istotnym elementem wpływów dla gospodarek na całym świecie. Tendencja ta uznawana jest za wzrostową.
Ciekawym przykładem usług związanych z kryptowalutami, jest łączenie klasycznych transakcji giełdowych z uczeniem maszynowym i sztuczną inteligencją. Na takiej zasadzie działa np. serwis https://bitcoin-profit-pro.com/pl/, będący przykładem kryptobota. Ma on za zadanie dogłębną penetrację rynków finansowych związanych z cyfrowymi walutami oraz na podstawie wyników tych badań, powinien poprowadzić inwestora do natychmiastowych zysków. Profity z takich usług mogą być bardzo duże, dzięki niesłabnącej popularności, stale odnotowywanej po stronie ich właścicieli.
Wciąż nie możemy doczekać się spopularyzowania Bitcoina i spółki w postaci naturalnego środka płatniczego. Oczywiście duża w tym zasługa lobby państwowego i osób związanych z dużymi przedsiębiorstwami. Warto zaznaczyć, że transakcje dokonywane za pomocą cyfrowych portfeli są bardzo trudne do prześledzenia i praktycznie niemożliwe w kontekście przeprowadzenia dogłębnej kontroli. Taka sytuacja jest nie na rękę, szczególnie w sytuacji, gdzie system bankowy z perspektywy państwa jest praktycznie transparentny.
Czy płatności z użyciem kryptowalut w restauracjach, hotelach i sklepach będą wkrótce szeroko dostępne? Trudno powiedzieć, chociaż pierwsze próby implementacji już się odbyły. Na razie jednak zainteresowanie — również po stronie konsumentów — jest dość nikłe. Jednak jeśli Bitcoin wciąż będzie stale przedzierał się do mainstreamu za pomocą mediów, to jego ekspansja w tym kierunku jest niemal nieunikniona. I nie tylko jego, ponieważ rzecz tyczy się także popularnych altcoinów.
Obecnie można przyjąć, że za dekadę prawdopodobnie dalej branża kryptowalut będzie funkcjonować. Niestety nie da się w sposób jednoznaczny określić, czy owa działalność będzie bardzo dynamiczna, czy też zostanie zepchnięta do niszy. Wszystko zależy od tego, czy w międzyczasie nie pojawi się zupełnie nowa, atrakcyjniejsza usługa. Warto pamiętać, że sieć blockchain ma też swoje wady, które być może da się rozwiązać poprzez wdrożenie innych rozwiązań.
materiał zewnętrzny
Tagi: bitcoin, giełda, inwestycje, kryptowalutaPo rajdach zacznie się ostry zjazd w dół
Dodaj komentarz