logo
logo
logo
logo

Czym jest giełda długów?
Opublikowano: 26 października 2016

Giełda długów, czyli giełda wierzytelności, to nic innego jak spis niespłaconych należności, które można wykupić.

Taki rejestr długów służy do rozwoju możliwości pośredniczenia w procesie ściągania zaciągniętych zobowiązań. Co ciekawe, dostęp do giełdy długów ma praktycznie każdy, ponieważ spis ten udostępniany jest w internecie.

Warto podkreślić, że w Polsce działa już wiele podmiotów oferujących zakup zobowiązań zaciągniętych przez dłużników. Nie są to instytucje krajowe, lecz prywatne, które często konkurują ze sobą. Ich zadaniem jest rejestr wierzytelności oraz tworzenie ofert, które umożliwiają ich odsprzedaż.

Kto może korzystać z giełdy długów?

Z giełdy długów korzystają przede wszystkim wierzyciele, którzy nie mają czasu ani siły na ściągnie od swoich dłużników powstałych zobowiązań. Giełda jest dla nich przydatnym narzędziem, ponieważ walka z kontrahentem, który nie uiścił zapłaty należności, nie należy do łatwych zadań.

Co więcej, z giełdy wierzytelności i danych zawartych w takowych rejestrach mogą korzystać też osoby prowadzące działalność gospodarczą, dla których jest to świetne źródło informacji o potencjalnych partnerach biznesowych. Ich obecność w takim spisie jest ostrzeżeniem dla przedsiębiorcy, ponieważ podważa wiarygodność potencjalnego kontrahenta odnośnie rzetelnej współpracy z nim.

Na giełdę długów zaglądają też osoby bądź firmy, których umiejętności i wiedza pozwalają na skuteczne odzyskiwanie powstałych należności. To właśnie oni odkupują wierzytelność i zarabiają na optymalnym ściągnięciu długu.

Istota giełdy długów

Giełdy wierzytelności powstają z myślą o osobach, które nie chcą zaprzątać sobie głowy negocjacjami z dłużnikiem i próbami ściągania długu, które nierzadko okazują się nieskutecznymi metodami Sprzedając wierzytelność na giełdzie mogą mieć pewność, że w szybkim czasie odzyskają utracone środki w sporej części albo nawet w całości.

Dzieje się tak, ponieważ tak naprawdę przekazują „problem” osobie trzeciej, która od tej pory dochodzi swoich już praw i stara się dojść do porozumienia z dłużnikiem w taki sposób, by ten uregulował zobowiązanie. Ciekawostką jest fakt, iż już samo wpisanie dłużnika do rejestru giełdy długów jest dla niego sporą motywacją, by oddać należność. Warto zaznaczyć, że na giełdzie widnieją szczegółowe dane dłużnika – jego imię, nazwisko, nazwa prowadzonej firmy oraz zapisana zostaje wartość zadłużenia.

Zalety korzystania z giełdy długów

Jak wspomnieliśmy, już samo wpisanie dłużnika na listę giełdy długów, staje się dla niego dużą motywacją, by zobowiązanie uregulować. Traci on przecież tym samym wiarygodność wobec innych kontrahentów, ale i potencjalnych klientów (dane zawarte w giełdzie długów są przecież ogólnodostępne).

Ponadto, odsprzedaż wierzytelności daje gwarancję odzyskania należności. Jeśli nie w całości to na pewno w znacznej części. Niejednokrotnie to lepsze rozwiązanie aniżeli dalsze potyczki z nieuczciwym kontrahentem. Dzięki temu oszczędza się czas, reguluje płynność finansową i oszczędza nerwy.

Dla odkupującego dług, korzystanie z giełdy wierzytelności jest szansą na zarobek. Jeśli odzyska zobowiązanie w całości, różnica pomiędzy kosztem zakupu długu a sumą spłaconych zobowiązań staje się jego zyskiem.

Pamiętajmy, że dla wierzyciela nierzadko lepszym rozwiązaniem jest szybkie odzyskanie chociażby części należności aniżeli długie oczekiwanie na spłatę całości. Przedsiębiorca może zająć się rzeczywistą istotą prowadzonego biznesu, nie traci czasu na wysyłanie monitów i sprawy sądowe. Znacznie obniżają się również koszty prowadzenia takiej sprawy.

Artykuł zainspirowany treściami zawartymi na stronie Intrum Justitia.

Tagi: , , ,

Udostępnij ten post:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Liczba komentarzy: 3 komentarze
  • Pilaw pisze:

    Giełda długów to przede wszystkim znacznie skuteczniejszy rejestr niż wszystkie BIG-i do kupy wzięte (KRD, ERIF, Infomonitor) i spełnia zadanie mobilizujące dłużnika do spłaty. Przykłady zoptymalizowanych wpisów – „długów na sprzedaż”: pamietnikwindykatora.pl/category/dluznicy/ Chodzi o to, że kontrahent / znajomy / pracodawca wpisze sobie w Google dane osoby / firmy a tu pojawia się jako dłużnik… A czasem ktoś owszem, chce kupić dług szczególnie do kompensaty.

  • adwokat pisze:

    Giełda wierzytelności, a nie giełda długów. Długów nikt nie oferuje i tym bardziej nikt nie chce ich kupić. Samo wystawienie oferty sprzedaży wierzytelności na giełdzie nie rozwiązuje problemu.dłużnik nadal nam nie płaci, a roszczenie może ulec przedawnieniu. Najlepszym rozwiązaniem jest złożenie pozwu o zapłatę przez Sąd Internetowy. Kiedy pełnomocnik poprawi pozew, aby spełniał on wymogi formalne wnosie go do e-sąd-u, wierzytelność pojawia się na „giełdzie długów”. Sąd wydaje nakaz zapłaty, jak dłużnik nie zapłaci wyrok egzekwuje komornik. Tymczasem oferta wierzytelności cały czas widniej w internecie przypominając dłużnikowi o zaległości. Wypełnienie formularza pozwu o zapłatę zajmuje 5 min. sadinternetowy.pl/aktualnosci/2016/09/23/pozew-do-e-sadu-instrukcja-i-wzory-wypelnienia/

  • Ted pisze:

    Pilaw ma racje i adwokat też. Jedno nie wyklucza drugiego im więcej działań tym egzekwowanie należności skuteczniejsze. Należy uściślić – nie giełda wierzytelności, a giełda przeterminowanych wierzytelności. Dług to taka przeterminowana wierzytelność. Dług to zobowiązanie kogoś względem czegoś, np zapłata za fakturę, nie zaspokojone terminowo 😉 Sporo różnych giełd oferuje wystawianie za darmo. Nikt za nas nic nie zrobi, jeżeli sami aktywnie nie będziemy dochodzić roszczeń.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Powiązane treści

Giełda wierzytelności

Giełda wierzytelności – skuteczna forma...

Niezapłacone faktury to problem, z którym boryka się wiele fir...