Emerytów przybywa i będzie przybywać. Ich liczba w ostatnim kwartale 2021 roku przekroczyła 6 mln. To wyraźna tendencja – zauważa serwis Prawo.pl.
Z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) wynika, że w okresie od stycznia do grudnia 2021 r. ZUS wypłacał emerytury 5,99 mln osób. Od stycznia do kwietnia liczba osób pobierających świadczenia nieznacznie przekraczała 5,98 mln osób. Natomiast od maja do sierpnia nieznacznie spadła (do poziomu 5,97 mln świadczeniobiorców w maju i czerwcu, a nawet 5,96 mln w lipcu i sierpniu), by wzrosnąć w ostatnich miesiącach roku do 5.999 mln osób we wrześniu i powyżej 6 mln świadczeniobiorców w ostatnim kwartale roku (w październiku – 6,02 mln osób, w listopadzie – 6,03 mln osób i w grudniu – 6,04 mln).
Można więc zaryzykować stwierdzenie, że w kolejnych latach owa liczba 6 mln emerytów, którym ZUS wypłaca świadczenia, będzie w poszczególnych miesiącach coraz częściej przekraczana – informuje Prawo.pl.
„Długoterminowo liczba świadczeniobiorców będzie rosła. Owszem, w okresie pandemii osiągnęliśmy pod tym względem pewną stabilizację, ale to wiązało się z dużą liczbą zgonów. Wskaźnik zgonów był przecież najwyższy w tej w grupie wiekowej. To spowodowało, że wzrost liczby emerytów zatrzymał się, ale w kolejnych latach będzie on występował ponownie. Pandemia nie zmieniła bowiem struktury demograficznej Polski” – mówi Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, w serwisie Prawo.pl.
Także dr Antoni Kolek, prezes spółki Instytut Emerytalny zwraca uwagę, że liczba emerytów otrzymujących świadczenia z ZUS przekroczyła 6 mln osób.
„W najbliższych miesiącach wiek emerytalny osiągać będą osoby, które urodziły się w latach 1957-1962. Odnotować należy, że w latach tych rodziło się średnio około 550 tys. osób, co oznacza, że liczba świadczeniobiorców może w 2022 roku wzrosnąć” – mówi dr Kolek w portalu Prawo.pl.
Dlatego, jak mówi główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, konieczne jest wprowadzenie zachęt do pozostawania dłużej na rynku pracy.
„Trzeba wspierać aktywność zawodową osób, które obecnie są bierne zawodowo. To jest nawet 2 mln osób, które mogłyby pojawić się na rynku pracy. Ważne jest, aby zachęcić do wejścia na rynek pracy osoby z mniejszym doświadczeniem lub kwalifikacjami, zmniejszając pozapłacowe obciążenia wynagrodzeń, a w konsekwencji podnosząc opłacalność podejmowania pracy. Trzeba też wspierać instytucjonalne formy opieki nad dziećmi oraz osobami starszymi, aby w rynku pracy mogły również partycypować osoby obarczone obowiązkami opiekuńczymi”– wylicza Łukasz Kozłowski w serwisie Prawo.pl.
Tagi: Gospodarka, Społeczeństwo
Dodaj komentarz