logo
logo
logo
logo
Aleksandra Jurkowska

Aleksandra Jurkowska – inwestycja w OZE może się opłacać Kowalskiemu
Opublikowano: 29 maja 2024

Odpowiednio dobrane źródło, przy dodatkowym dofinansowaniu z Programu Czyste Powietrze wcale nie musi być takie kosztowne. Musimy pamiętać , że aby dobrać odpowiednio źródło ciepła do swojego budynku, najlepiej byłoby przeprowadzić audyt energetyczny, jak również audyt samego budynku oraz audyt instalacji, mówi Aleksandra Jurkowska – wiceprezes Izby Gospodarczej Urządzeń OZE 

Dlaczego inwestycja w OZE, choć nie są to małe koszty, może się opłacać „Kowalskiemu”?

Aleksandra Jurkowska – Inwestycje w źródła OZE przede wszystkim są istotne dla nas samych, a czy są kosztowne? Odpowiednio dobrane źródło, przy dodatkowym dofinansowaniu z Programu Czyste Powietrze, wcale nie musi być takie kosztowne. Przede wszystkim powinniśmy pamiętać , że aby dobrać odpowiednio źródło ciepła do swojego budynku, najlepiej byłoby przeprowadzić audyt energetyczny, jak również audyt samego budynku -instalacji, tak, abyśmy wiedzieli, które źródło będzie z nim najlepiej współgrało. Część starych budynków, nawet przy opcji pełnej termoizolacji, nie będzie nadawała się do zainstalowania pompy ciepła. Kluczowe znaczenie ma tu więc budynek, w którym mieszkamy, w którym żyjemy na co dzień.

W jakim on jest stanie? Co chcemy w nim poprawić? Jeśli jest to stary budynek, z grzejnikami ściennymi i nie planujemy zrywania podłóg, robienia ogrzewania podłogowego czy też dokładnego ocieplenia stropu, dachu, jak również samego budynku czy fundamentów – wtedy wymieniając kocioł węglowy, pomyślmy naprawdę rozsądnie właśnie o kotle na biopaliwo stałe. To jest naprawdę świetne rozwiązanie.

Przy nowych budynkach, gdzie „podłogówka” jest już planowana, gdzie termoizolacja i elementy, z których budujemy ten dom, są w najwyższej klasie jakości materiałów – oczywiście pomyślmy o pompie ciepła. Jeśli myślimy o fotowoltaice – oczywiście dołóżmy ją jak najbardziej, zawsze ułatwi nam to życie. Pamiętajmy jednak, że sama fotowoltaika przy pompie ciepła nie załatwia nam sprawy, bo tu należy przemyśleć ile letnich, słonecznych miesięcy mamy w Polsce i kiedy zużywamy najwięcej prądu.

A pamiętajmy o tym, że prąd trzeba do elektrowni oddać, a później z powrotem kupić. Więc bardzo rozsądnie podchodźmy do tych tematów i bardzo rozważnie dobierajmy źródła ciepła. Przede wszystkim korzystajmy z opieki i rady ekspertów. Tych ludzi w polskich firmach jest naprawdę dużo. Każda firma ma swoich przedstawicieli handlowych, doradców technicznych, serwisantów, z których wiedzy warto korzystać. I tu się absolutnie nie ma czego wstydzić i obawiać.

Jak przebiega współpraca między wszystkimi stronami zaangażowanymi w propagowanie OZE?

Aleksandra Jurkowska – Współpraca Izby z innymi podmiotami, takimi jak Uczelnie, inne stowarzyszenia czy izby oraz akredytowane laboratoria układa się coraz lepiej, a tak naprawdę wszystkie te jednostki próbują wspólnie wypracować najlepsze rozwiązanie, tak, aby beneficjenci Programu Czyste Powietrze już nie musieli się martwić, czy to “rachunkami grozy”, czy wątpliwej jakości urządzeniami.

W tym roku po raz kolejny organizujemy konferencje, która zbiera ze sobą w jednym miejscu naukowców, biznesmenów, ludzi ze świata polityki, tak, abyśmy mogli wypracować wspólny konsensus i rozmawiać o tym, co się dzieje, o tym, co nas boli, co należałoby zmienić, ale również o tych dobrych rzeczach, czyli o tym, co zrobiliśmy do tej pory, w którym kierunku powinniśmy iść. W dniach 3 – 6 czerwca w Bukowinie Tatrzańskiej obywa się, tak jak wspomniałam, kolejna edycja konferencji, na której będzie naprawdę wielu znakomitych gości. Liczymy na to, że w tym właśnie miejscu, w tym momencie, wypracujemy bardzo fajne efekty, które będą przekładały się na dobrą przyszłość dla każdego z nas.

Czy możemy zdradzić jakie dalsze plany, istotne z punktu widzenia producentów i beneficjentów, ma Izba w kwestii zmian przepisów dotyczących OZE?

Aleksandra Jurkowska – Izba powstała po to, aby zrzeszyć polskich producentów, aby pokazać jaką siłą i jaką mocą dysponujemy jako branża, polski przemysł. Izba zrzesza producentów urządzeń grzewczych, ale również podzespołów, to ich produkcji. Mamy w Izbie firmy instalatorskie, firmy produkujące sterownik i silniki do kotów pelletowych.

Są to firmy, które pomagają tak naprawdę całym swoim zapleczem, aby produkcja urządzeń grzewczych w Polsce mogła istnieć na bardzo wysokim poziomie. Są to producenci kotłów na biomasę, czyli na pellet, zrębkę drzewną, drewno kawałkowe, producenci miejscowFych ogrzewaczy pomieszczeń, kominków. Są też producenci pomp ciepła i tutaj naprawdę są to tylko polscy producenci pomp ciepła. Nie zapominajmy o tym, że wywodzą się oni właśnie z produkcji kotłów biomasowych, a wcześniej kotłów węglowych czy olejowych. I do dnia dzisiejszego poza produktem, jakim jest pompa ciepła, produkują urządzenia na biomasę. Także cały zamysł powstania Izby był po to, aby zrzeszyć tych producentów, aby produkt dostarczany i montowany w polskich domach był produktem najwyższej jakości.

Nie chcemy dopuścić do tego, aby pompy ciepła montowane i rozprowadzane po naszym rynku nie posiadały badań akredytowanych laboratoriów, aby kotły na biomasę nie miały badań, certyfikatów, bieżących norm, które obowiązują w naszym kraju. Na pewno będziemy dążyć do tego, żeby polskie domy wyposażone były w urządzenia, które nie zawiodą, na których zakup nas stać. I to jest tak naprawdę główne działanie i postępowanie, jakie wdrażamy w funkcjonowaniu naszej Izby.

Jakie rozwiązania z zakresu OZE mają Państwa zdaniem największy sens, najlepszą przyszłość i od czego zależy wybór dobrego urządzenia?

Aleksandra Jurkowska – Poza pompami ciepła źródłami ogrzewania OZE są również kotły na biomasę, kotły na zrębkę, kotły na zgazowanie drewna, jak również miejscowe ogrzewacze pomieszczeń i musimy o tym pamiętać. Pellet jest paliwem odnawialnym, z którego bezpiecznie możemy korzystać, nie ingerując w środowisko. A jeśli chodzi o inne źródła? Tak naprawdę, gdybyśmy chcieli mieć samowystarczalny dom, musiałby być to nowy dom, w klasie zeroemisyjnej, z panelami fotowoltaicznymi, pompą ciepła oraz magazynem energii. Koszty takiej inwestycji są niestety w dniu dzisiejszym niebotyczne i bardzo niewielu ludzi się na nie decyduje.

Także przy poprawnym przechodzeniu transformacji energetycznej, dla każdego z nas i dla kraju, powinniśmy dokładnie patrzeć na to, w którą stronę chcemy iść. Przede wszystkim mądrze wybierając źródła ciepła poprawiamy tym nie tylko stan jakości powietrza czy naszej gleby, naszej planety, ale również swój. Przy wymianie starego kopciucha na ekologiczny kocioł na gazowanie drewna, na pellet, na zrębkę, już poprawiamy otoczenie wokół siebie i powietrze. Są to bardzo istotne kwestie, do których trzeba podejść naprawdę bardzo rozsądnie.

Co dalej z certyfikacją pomp ciepła? Ostatnio było trochę zamieszania w tym temacie

Aleksandra Jurkowska – Zamieszenie, jakie powstało w Programie Czyste Powietrze, a tak naprawdę w informowaniu nas o zmianach w Programie, dotyczy przede wszystkim pomp ciepła – certyfikacji, badań i opcji dofinansowań. Temat jest dosyć złożony, choć tak naprawdę zmian w certyfikacji wielu nie ma. Informacje, jakie dostaliśmy od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, są takie, iż do 14 czerwca produktami, które znajdą się na liście ZUM, czyli liście zielonych urządzeń objętych dofinansowaniem, właśnie w Programie Czyste Powietrze, mają być pompy ciepła, które posiadają raport z badań akredytowanego laboratorium. I to jest w porządku.

I tak miało zostać. Takie wytyczne miały być dla wszystkich producentów. To miała być taka podstawa do tego, żeby beneficjent bezpiecznie mógł kupić urządzenie. No niestety. Już 10 maja, na konferencji prasowej, w której brał udział minister Bolesta, jak również władze NFOŚiGW, poinformowano nas wszystkich, że od 14 czerwca do 31 grudnia będzie możliwość umieszczania na liście ZUM produktów zawierających certyfikaty prywatne.

W czym jest problem? W tym, że tak naprawdę sprawa dotyczy badań do 2, właściwie 3 prywatnych certyfikatów pomp ciepła, udzielanych producentom, które nie są rzetelne i nie spełniają wszystkich istotnych punktów przy badaniu urządzeń.

W tym temacie rozgorzały plotki, informacje, wręcz awantury, które tak naprawdę sieją ferment. Istotną informacją jest to, że tak naprawdę nie prywatny certyfikat, a tylko badanie i raport z akredytowanego laboratorium na terenie Unii Europejskiej lub krajów EFTA powinien być podstawą do tego, aby umieścić swoje urządzenie na liście ZUM. Tylko taki raport jest rzetelnym i uczciwym sprawdzeniem jakości i wydajności pompy ciepła, tak, aby beneficjent był pewien w 100%, że to urządzenie będzie spełniało wymogi temperaturowe oraz jakościowe dla naszego kraju.

Niestety, do tej pory nie mamy informacji, co wydarzy się, jeśli dana firma posiadająca prywatne certyfikaty nie przedstawi raportów z badań akredytowanych laboratoriów do końca tego roku. Wiemy tylko, że zostaną usunięte z listy ZUM. A co z ludźmi, którzy zakupią te urządzenia, myśląc, że producent wywiąże się z obowiązku przebadania ich właśnie w akredytowanym laboratorium? To niestety nie jest sprecyzowane w żaden sposób.

rozmawiał: Kamil Kuran

Tagi: , ,

Udostępnij ten post:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Powiązane treści

magazyn_energii

Moc a pojemność magazynu energii – kluczowe r...

Magazyny energii zyskują coraz większą popularność w kontekści...
domofon IP

Domofony IP do domu i bloku mieszkalnego R...

Bez wątpienia wybór odpowiedniego domofonu to decyzja, wpływająca na b...