Każdy, kto wykonuje choćby podstawowy makijaż – podkład, korektor, puder, tusz do rzęs – musi używać konkretnych akcesoriów. Nie wszystkie kosmetyki można nałożyć palcami, nie istnieje też pędzel uniwersalny, który nadawałby się do wszystkiego.
Prawdopodobnie większość z nas ma w swojej kosmetyczce duży pędzel do pudru, gąbeczkę do podkładu, skośny pędzelek do brwi, którym można także nałożyć eyeliner i dwa czy trzy pędzle do cieni. Często jednak, przeglądając oferty sklepów z kosmetykami, możemy natknąć się na rozmaite akcesoria, związane z makijażem, których nie tylko nie posiadamy, ale nawet nie wiemy, jakie jest ich zastosowanie. Opowiadamy o kilku ciekawych makijażowych wynalazkach.
Wiemy, jak trudno czasami uzyskać perfekcyjne rzęsy: wytuszowane na całej długości, idealnie pokryte maskarą, rozdzielone po same końce, bez żadnej grudki. Przeważnie nie przywiązujemy do tego zbyt dużej wagi – robiąc szybki makijaż rano, nakładamy warstwę lub dwie tuszu, zerkamy w lustro czy na pewno nic nie rozmazuje się pod oczami i pędzimy do swoich obowiązków. Są jednak okazje, podczas których chcemy wyglądać naprawdę bezbłędnie. Zwykle w takich sytuacjach mamy też więcej czasu na wykonanie bardzo starannego make-upu. Oprócz czasu naszymi sprzymierzeńcami są dobrej jakości tusz do rzęs z mądrze zaprojektowaną szczoteczką oraz… grzebyk do rozczesywania, zwany też często separatorem.
Taki separator ma sztywne, dość gęste ząbki i rzeczywiście przypomina malutki grzebień. Aby uzyskać najlepsze efekty, należy przeczesać nim włoski jeszcze przed aplikacją maskary do rzęs, a następnie po jej nałożeniu. Grzebyk idealnie rozdziela pomalowane rzęsy, a także zbiera ewentualny nadmiar produktu. Przy jego pomocy można wyczarować przepiękny efekt, bez grudek i posklejanych włosków. Sam separator jest oczywiście wielokrotnego użytku, po rozczesaniu nim rzęs wystarczy starannie go umyć i wysuszyć.
Większość malujących się osób rysuje nad linią rzęs cienką kreskę. Część z nas zostawia ten element makijażu na specjalne okazje, niektórzy nie wyobrażają sobie codziennego make-upu bez czarnej linii, wywiniętej w kącikach oczu ku górze. Choć kredki do powiek są wciąż chętnie stosowanym produktem, od kilkunastu lat rośnie popularność eyelinera w żelu. Chętnie sięgamy też po cienie, przy pomocy których można stworzyć kreski niemal w każdym kolorze, jaki istnieje. Zarówno rysowanie żelem, jak i cieniami do powiek, wymaga użycia odpowiedniego pędzelka.
Zaglądając w drogerii do działu „pędzle do oczu”, bez trudu znajdziemy kilka takich, dzięki którym wyrysujemy dokładnie taką linię, jaką sobie wymarzyliśmy. Jednak wśród zwykłych cienkich pędzelków do eyelinera oraz takich do brwi, które również bywają używane do kresek, można natknąć się na cieniutki, zagięty na końcu, wyglądający trochę jak popsuty. Precyzyjna końcówka typu „igiełka”, wygięta pod odpowiednim kątem, pozwala na dotarcie w każde załamanie i stworzenie produktem w żelu naprawdę bardzo cienkich linii, idealnie podkręconych w kącikach.
Dodatkową zaletą takiego zagiętego pędzla do oczu jest to, że przy jego użyciu stosunkowo łatwo jest umalować drugą osobę. Stąd pędzelek taki często znajdziemy w kufrze wizażystki czy charakteryzatorki.
Użytkownicy i użytkowniczki make-upu wiedzą doskonale, że o wszelkie akcesoria do makijażu trzeba odpowiednio dbać, aby nie tylko służyły jak najdłużej, ale przede wszystkim – nie stanowiły zagrożenia dla naszej urody czy nawet zdrowia. Najważniejszym elementem użytkowania makijażowych utensyliów jest więc ich mycie. Pozostałości kosmetyków na pędzlach i gąbkach, w połączeniu z fragmentami naskórka, łojem i osiadającym kurzem, stanowią pożywkę dla bakterii. Te z kolei, przeniesione na twarz, łatwo stają się przyczyną podrażnień, reakcji zapalnych i trądziku.
Jak skutecznie myć pędzelki? Co zrobić, aby usunąć z nich naprawdę wszystkie resztki produktów i inne ewentualne zabrudzenia? Od pewnego czasu coraz większą popularność zyskują tzw. tarki lub palety do mycia pędzli. Do wyboru mamy mniejsze, bardzo podstawowe, z jednym rodzajem wypustek, a także większe, na których znajdziemy kilka różnych kształtów rowków i zgrubień. Jak używać takiej tarki do mycia pędzli?
Gotowe. Tarkę łatwo jest utrzymać w czystości, myjąc ją szamponem lub mydłem. Można ją także dezynfekować.
Pośród nietypowych, niezbyt często używanych makijażowych gadżetów możemy także znaleźć aplikatory i pędzle, których końcówki są wykonane z kawałka silikonu. W pierwszej chwili taki pędzelek przypomina bardziej szpatułkę do rozprowadzania maseczki i do tego oczywiście również można go używać. Okazuje się jednak, że taki aplikator z silikonową końcówką warto wykorzystać do nakładania bazy pod makijaż, podkładu lub kremowego rozświetlacza.
Jakie są zalety silikonowych pędzli?:
Znane wśród fanów makijażu od lat, nie tracą na popularności. Ich pojawienie się na rynku zrewolucjonizowało patrzenie na akcesoria do makijażu. Okazało się bowiem, że każdy użytkownik może nie tylko samodzielnie skomponować autorskie zestawienie kolorów cieni do powiek, ale tak naprawdę zamknąć w jednym pudełku niemal wszystko, co potrzebne jest do wykonania make-upu.
Puste kasetki z magnetycznym dnem występują w wielu różnych rozmiarach, co pozwala na stworzenie dowolnego zestawu, od mini paletki do konturowania twarzy po ogromny zestaw cieni do powiek do profesjonalnego użytku. W takiej kasecie można umieścić produkty różnych marek, wybierając swoje ulubione. Nadaje się do tego każdy kosmetyk w metalowej wytłoczce: cienie prasowane i w kremie, korektory, rozświetlacz, róż, bronzer, a nawet kremowy podkład. Wystarczy dołączyć do takiej palety mały komplet pędzli i mamy gotowy zestaw do wykonywania makijażu w podróży lub pracy.
Dodaj komentarz