Wynajem mieszkań i lokali jest aktualnie mniej opłacalny. Tak przynajmniej wynika z raportu Expandera i Rentier.io. To dobra wiadomość dla osób, które poszukują lokum.
Jak można się było spodziewać koronawirus wpłynął także na sektor mieszkaniowy. Co jednak ciekawe, przez dłuższy czas nie było tego widać w przypadku cen za wynajem.
Każdego roku podczas wakacji wielu studentów polowało na mieszkania. Mówiło się, że to właśnie oni w dużej mierze napędzają ten rynkowy sektor. Z powodu pandemii studia przeszły jednak w tryb zdalny co oznaczało, że wielu uczniów zdecydowało się zostać w swoich rodzinnych domach. Spekulowało się wówczas, że wpłynie to na wynajem mieszkań oraz ceny, ponieważ popyt był zdecydowanie niższy.
Ceny spadły dopiero w momencie, gdy obniżone zostały raty kredytów. Choć aktualnie ceny najmu są o około 3% niższe, to mimo wszystko osoby poszukujące własnych czterech kątów wolą zdecydować się na kupno mieszkania. Do ciekawej sytuacji doszło w Sosnowcu, Częstochowie czy Lublinie – w tych miejscowościach koszt najmu lokalu o powierzchni 30 m2 jest o połowę wyższy niż wynosi rata kredytu na zakup takiego samego mieszkania.
W ciężkiej sytuacji znajdują się aktualnie te osoby, które nastawiły się na wynajem krótkoterminowy. Szczególnie uciążliwy był zwłaszcza zakaz świadczenia usług zakwaterowania. Do tego ucierpiała sama turystyka, a więc w Polsce było mniej osób, które szukały mieszkania, które mogliby wynająć na parę dni. Część właścicieli próbowała więc przestawić się na wynajem mieszkań w perspektywie długoterminowej, jednak z powodu niskiego popytu i to nie było zadaniem łatwym.
Z analizy ekspertów wynika, że coraz mniej płacimy szczególnie za małe mieszkania, które mają około 30 m2 powierzchni. W wielu największych polskich miastach odnotowano spadki cen w okolicach 9-14%. Należy jednak odnotować, że w niektórych miejscach dochodziło do podwyżek w cenach czynszu. Była to jednak rzadkość.
Po zapoznaniu się z raportem możemy więc dojść do wniosku, że inwestowanie oszczędności w wynajem mieszkań jest coraz mniej opłacalnym pomysłem. Rentowność w skali roku spada, w dodatku w dalszym ciągu nie wiemy, czy uda nam się ostatecznie uporać z pandemią. Jeśli w październiku studenci w dalszym ciągu będą studiowali zdalnie, wówczas popyt utrzyma się na niskim poziomie. Przestoje w wynajmowaniu obniżają zaś rentowność inwestycji.
Od zawsze panowało przekonanie, że „warto być na swoim”. Z tego powodu część osób decydowała się na wzięcie kredytu i spłacanie własnego mieszkania. Niektórzy woleli jednak wynajmować lokum, ponieważ bali się długoterminowego spłacania rat.
Obecnie te obawy są jednak coraz mniejsze. Jak wynika z raportu, obniżki stóp procentowych spowodowały bowiem, że rata kredytu np. na 300 tys. zł na 25 lat spadła w ciągu roku z 1 557 zł do 1 334 zł, a więc aż o 14 proc. Z tego powodu ludzie, którzy wcześniej zdecydowaliby się na wynajem mieszkania, teraz skłaniają się raczej ku wzięciu kredytu i kupnie własnego mieszkania.
W tej chwili wynajem jest mniej opłacalny od zakupu mieszkania. Widać to szczególnie w przypadku niektórych miejscowości. Zakładając, że bierzemy pod uwagę taki sam metraż w Lublinie na kupnie mieszkania możemy zaoszczędzić nawet 543 zł miesięcznie.
Czy to oznacza, że osoby, które czerpią dochód z wynajmu mieszkań mogą mieć większy problem? Aktualnie tak to właśnie wygląda. Minister finansów zapowiedział, że stopy procentowe będą w dalszym ciągu na niskim poziomie. Co więcej, możliwe, że zostaną nawet jeszcze mocniej obniżone. Oznacza to, że niebawem kredyty mogą być nawet jeszcze bardziej opłacalne niż aktualnie.
Cieszyć mogą się natomiast osoby, które myślały nad kupnem własnego mieszkania. Zdaniem ekspertów jest to dobry czas na podjęcie decyzji o wzięciu kredytu i zakup swoich czterech kątów. Oczywiście takie posunięcie również należy gruntownie przemyśleć. Wynajem możemy lepiej dostosować do naszych aktualnych możliwości finansowych. W przypadku kredytu nasze zobowiązania są znacznie bardziej daleko idące.
Piotr Nowacki
Tagi: Gospodarka, mieszkanie, wynajem, wynajem mieszkańMoże tak może nie – ja mój biznes mam oparty o 20 mieszkań w warszawie.
Pałowa w kredycie połowa już spłacona.
Średnia wynajmu przez lokatorów to 3 lata
Wpadka – 1 – strata 1 miesiąc czynszu
Stabilny zysk + rosnąca wartość nieruchomości (na mieszkaniu na bielanach 100 % w 12 lat)
Dodaj komentarz