Funt brytyjski jest jedną z najważniejszych walut świata. Wydarzenie o tak dużym znaczeniu historycznym i politycznym, jakim niewątpliwie będzie opuszczenie przez ten kraj Unii Europejskiej, z pewnością wpłynie na jego notowania.
Te zaś zmieniając się, będą oddziaływać na powiązane z nimi kursy innych walut, zwłaszcza europejskich, które od wielu lat mają mocne powiązania gospodarcze z Wyspami.
Zresztą wystarczy przypomnieć sobie pamiętny piątkowy poranek, który nastał dzień po referendum, w którym Brytyjczycy zdecydowali, że Brexit stanie się faktem. Kurs funta poleciał na łeb na szyję, wywołując prawdziwe trzęsienie ziemi na rynku pozostałych walut. W odpowiedzi na szokujący wynik głosowania średni kurs euro wzrósł o 0,08 PLN, dolara o 0,06 PLN (blisko 3,5%) a funt zaliczył spadek o blisko 0,15 PLN.
Na rynku walut, gdzie zmiany zazwyczaj wyrażane są w trzeciej i czwartej cyfrze po przecinku, tak duże wahania, wywołują silne turbulencje, zwłaszcza jeśli wydarzą się w tak krótkim okresie, jako to miało miejsce w tym przypadku. Wystarczy zresztą spojrzeć na wykres kursu wspomnianego funta szterlinga – do tej pory nie osiągnął kursu sprzed 23 czerwca 2016 roku.
Na pewno nie pomaga mu w tym niepewna sytuacja, jaka utrzymuje się w relacjach pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską od czasu podjęcia tej decyzji. Pomimo upływu blisko trzech lat ciągle nieznane są dokładne warunki, na jakich Zjednoczone Królestwo miało by opuścić Wspólnotę. Przez lata partnerstwa pomiędzy Wyspami a pozostałymi krajami Europy wykształciło się mnóstwo silnych powiązań gospodarczych. Londyńskie City pełniło ważną funkcję w europejskim systemie finansowym, miliony Europejczyków (w tym Polaków) przybyło do tego kraju, wzmacniając jego gospodarkę. Podobnie sytuacja ma się z tysiącami mniejszych i większych firm, które swoją przyszłość powiązały z rynkiem brytyjskim.
Brak wyraźnie określonej przyszłości i zasad, na jakich miałaby się odbywać współpraca, a co gorsza groźba tak zwanego „twardego Brexitu” (czyli wyjścia Wielkiej Brytanii, bez żadnej umowy określającej warunki tego procesu) nie sprzyja wzajemnemu zaufaniu.
Uważny obserwator z łatwością dojrzy jak duży wpływ na notowania funta (a przez to i pozostałych walut) mają pogłoski, które raz po raz dobiegają z gabinetów negocjujących ze sobą stron. Przerabialiśmy już wszystkie możliwe scenariusze: Zjednoczone Królestwo odejdzie na warunkach UE, na swoich, bez porozumienia, powtórzy głosowanie – każdorazowo informacja puszczona w obieg przez jedną lub drugą stronę oddziaływała na kursy europejskich walut.
O ile więc eksperci uważają, że z szokiem jaki wywołała decyzja podjęta w referendum, brytyjska waluta mogła sobie poradzić, o tyle uniemożliwiają to emocje, jakie nieustannie mają wpływ na jej notowania. W efekcie tego zdaniem wielu funt jest obecnie znacznie niedoszacowany. Realna jego wartość powinna być znacznie wyższa – brytyjska gospodarka, pomimo zawirowań ciągle jest jedną z najmocniejszych na świecie, a panika, jaka udzieliła się części emigrantów, jeszcze nie wywarła tak dużego wpływu na sytuację finansową kraju.
Im dłużej natomiast będzie się utrzymywał stan napięcia związany z brakiem wypracowanego porozumienia, tym większe będą zawirowania wokół brytyjskiej waluty, a co za tym idzie wokół pozostałych walut europejskich. Niektóre z nich z pewnością skorzystają na słabym funcie, inne, zwłaszcza te należące do krajów, dla których Wielka Brytania jest ważnym rynkiem eksportowym, nie będą takim stanem rzeczy zachwycone.
Artykuł powstały przy pomocy ekspertów internetowej platformy wymiany walut – dobrykantor.pl
Tagi: Brexit, ceny walut, finanse, Funt brytyjski, Gospodarka, Wielka Brytania
Dodaj komentarz