Jeśli masz mały ogród i niewiele miejsca na składowanie urządzeń, to niekoniecznie sprawdzi się u Ciebie profesjonalna kosiarka spalinowa. Zobacz, jakie są alternatywy polecane przy małym budżecie, niewielkim metrażu a także wtedy, gdy chcesz uniknąć hałasu.
Kosiarka bębnowa ręczna to rozwiązanie znane od lat i najprostsze. Nie działa na prąd ani nie potrzebuje do pracy paliwa. W związku z tym pracuje cicho, co ważne jeśli mieszkasz w szeregowej zabudowie i nie chcesz drażnić sąsiadów. Jest idealna do małego, przydomowego ogródka. Chętnie wybierają ją osoby, które mieszkają w bliźniakach i na parterach bloków. Sprawdzi się też na działce rekreacyjnej. Kosztuje kilkaset złotych i trudno ją zepsuć, więc może posłużyć przez lata.
Na dużych terenach ręczne koszenie byłoby bardzo męczące, dlatego właściciele większych metraży najczęściej wahają się pomiędzy kosiarką spalinową a elektryczną. Do działania tej pierwszej potrzeba benzyny lub oleju silnikowego, a więc sprawdzi się najlepiej w miastach, gdzie dostęp do nich jest łatwy. W gospodarstwie położonym z dala od szos trzeba będzie planować każde koszenie z wyprzedzeniem lub liczyć się z tym, że zabraknie paliwa podczas prac.
Taka kosiarka dobrze sprawdza się przy wysokiej i bujnej trawie na dużych działkach. Jeśli masz niezbyt wyrozumiałych sąsiadów lub małe dzieci, to raczej nie sprawdzi się u Ciebie kosiarka spalinowa – jest najgłośniejsza ze wszystkich rodzajów, a do tego pachnie benzyną. To wydatek rzędu kilku tysięcy złotych, który opłaci się, jeśli chcesz utrzymać w idealnym stanie swój duży ogród.
Cichszą alternatywą dla napędu spalinowego będzie kosiarka elektryczna. Zastanawiasz się: kosiarka spalinowa czy kosiarka elektryczna – jaką wybrać? Główną wadą elektrycznego urządzenia koszącego jest kabel, który ciągnie się za urządzeniem podczas pracy. Jeśli jednak przydomowy trawnik ma tylko kilka-kilkadziesiąt metrów kwadratowych, to nie powinno być to zbyt uciążliwe.
Do działania w przeciwieństwie do kosiarki spalinowej nie potrzebuje benzyny, a z naprawami poradzi sobie każdy majsterkowicz, więc jej eksploatacja jest prostsza. Przez to, że nie produkuje podczas pracy spalin i nie powoduje aż takiego hałasu, jest chętniej używana przez osoby mieszkające na terenach wiejskich. Jeśli mieszkasz na skraju lasu lub jeziora, to kosiarka elektryczna będzie zdecydowanie lepszym wyjściem, niż spalinowa.
Najnowocześniejszym rozwiązaniem są ciche roboty koszące. Wystarczy je zaprogramować, a same zajmą się koszeniem przydomowego ogrodu. To pozwala zaoszczędzić czas, ale nie wszędzie się sprawdzi. Warto je stosować na równych, ogrodzonych trawnikach najwyżej średniej wielkości, bez oczek wodnych czy wypukłości terenu. Problematyczna może być ich praca w gospodarstwie, w którym są zwierzęta. Taka kosiarka to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych, ale można przypuszczać, że z każdym rokiem będą one tanieć.
Większość kosiarek spalinowych czy elektrycznych ma tą samą wadę: nie są stworzone do koszenia trawy w załomach murów, na pofałdowanym terenie i w rowach. Osoby, które mają nierówną działkę, najczęściej wybierają wykaszarki. Kosa spalinowa przydaje się też przy gruntownym odświeżaniu zapuszczonego ogrodu – nie tnie równomiernie, ale za to poradzi sobie z wysokimi chwastami i trawą. Dlatego w większych gospodarstwach może się przydać choćby jako uzupełnienie pracy którejś z tradycyjnych kosiarek.
Tagi: kosiarka, ogród, trawnik
Dodaj komentarz