Na rynkach utrzymuje się optymizm i odrabianie strat z ubiegłego tygodnia. W przypadku giełdy na Wall Street, po rekordowo wysokim (najwyższym od 2015 r.) poniedziałkowym zamknięciu, kolejny dzień przyniósł kontynuację wzrostów. Świetnie prezentują się również indeksy w Azji, gdzie między innymi japoński Nikkei225 zyskał prawie 2,5%. Nastroje w Europie w tym tygodniu są bardzo dobre.
Czyżby rynek na dobre zapomniał o Brexicie? Czy przypadkiem po zawirowaniach na USD i EUR, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach, Brexit nie był pretekstem do dobrania do tego walutowego „kociołka” funta brytyjskiego? Taka myśl może nasuwać się sama, tym bardziej że po referendalnej decyzji, kurs funta osiągnął najniższy poziom od ponad 30 lat.
Najmocniejsze w Europie okazały się giełdy we Włoszech i Hiszpanii, gdzie wzrosty znacznie przekroczyły 2%. Na warszawskim parkiecie sił wystarczyło jedynie do wtorkowego południa. Później do głosu doszła podaż. Popyt mocno musiał natrudzić się, aby utrzymać indeksy na plusach. Finalnie, WIG20 wzrósł o 0,51% przy wysokich, jak na ostatni czas obrotach, które sięgnęły 922 mln zł.
Na początku tygodnia poznaliśmy między innymi dane na temat zamówień na sprzęt, maszyny i urządzenia w Japonii, które w maju spadły o 1,4% (prognoza 2,6%). To ewidentny znak, że gospodarka rozwija się wolniej niż zakładano i Bank of Japan będzie musiał podjąć konkretne kroki, aby opanować sytuację. Rodzimi inwestorzy dowiedzieli się również, jak kształtuje się inflacja konsumencka za czerwiec.
Finalny odczyt podany przez Główny Urząd Statystyczny wskazuje, że w ubiegłym miesiącu inflacja wyniosła -0,8% w ujęciu rocznym i było to zgodne z prognozami. Inflacja konsumencka w Niemczech wzrosła w czerwcu o 0,1% m/m, natomiast w ujęciu rocznym wzrosła o 0,3%. Jest to drugi z rzędu miesiąc wzrostów i jeśli tendencja utrzyma się, z dużym prawdopodobieństwem można będzie stwierdzić, że polityka monetarna prowadzona przez Europejski Bank Centralny zaczyna przynosić spodziewane skutki. Inflacja bazowa w Polsce była natomiast zgodna z rynkowymi oczekiwaniami, niestety wciąż utrzymuje się poniżej zera.
Na światowych rynkach warto zwrócić uwagę na finalne wyniki produkcji przemysłowej w Japonii oraz strefie euro, bilans handlu zagranicznego Chin czy też cotygodniowe dane o zmianie zapasów paliw w Stanach Zjednoczonych. Wkrótce inwestorzy skupią się na Beżowej Księdze, czyli raporcie dotyczącym bieżącej sytuacji gospodarczej w USA.
W centrum uwagi jest obecnie sezon wyników w USA, który wystartował w tym tygodniu. Lepszy od oczekiwań okazał się raport producenta aluminium Alcoa i w rezultacie podczas wtorkowej sesji akcje zyskiwały na wartości. W dalszej części tygodnia, swoje raporty kwartalne opublikują między innymi duże amerykańskie banki, w czwartek JP Morgan, w piątek natomiast Wells Fargo i Citigroup. W ujęciu sektorowym, najlepiej we wtorek radziła sobie branża paliwowa, ponieważ dobre nastroje na rynkach pomagają notowaniom ropy naftowej.
Cena Brent rosła w trakcie sesji o ponad 2,5% i sięgnęła okolic poziomu 47,50 USD za baryłkę. Surowiec odrabia tym samym straty poniesione podczas poprzednich sesji. Na początku tygodnia, ceny ropy spadły do najniższego poziomu od dwóch miesięcy. Finalnie jednak, wtorek dla odmiany WTI zakończył się na poziomie 46,46 USD za baryłkę (+3,80%), a odmiana Brent wzrosła o 4,22% i była notowana po 48,20 USD za baryłkę.
Konrad Mikołajko, Head of Support – Patron FX
2016-07-14
Tagi: Bank of Japan, Beżowa Księga, Brexit, Cena Brent, Europejski Bank Centralny, indeksy w Azji, japoński Nikkei225, Konrad Mikołajko, Mikołajko, Patron FX
Dodaj komentarz