logo
logo
logo
logo

15 milionów osób odczuwa skutki embarga
Opublikowano: 31 maja 2016

Coraz głośniejsza jest w Polsce sprawa embarga nałożonego na Rosję. Wśród wielu głosów, które docierają do opinii publicznej, narastają te, w których słychać troskę o polskich przedsiębiorców i polskie miejsca pracy. – Nikt nam do tej pory skutecznie nie zrekompensował strat, wynikających z zamknięcia rynków wschodnich. To być może  dobry moment, by powrócić do rozmów z Rosją na temat obustronnego zniesienia embarga. Na blokadzie cierpią przede wszystkim pracownicy zakładów produkcyjnych i przetwórczych oraz rolnicy. Ograniczenie zatrudnienia w tej branży i niższe płace to właśnie efekt embarga – mówi Piotr Zgorzelski, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Nie boi się pan, że ktoś ludowcom będzie próbował przylepić łatkę osób działających na szkodę Polski ?

Żaden odpowiedzialny polityk nie może ignorować strat, jakie ponosi Polska w wyniku embarga. Są to konkretne, wyliczalne kwoty! Dla przykładu same tylko jabłka. Eksportowaliśmy do Rosji 700 tys. ton jabłek rocznie. Ich średnia cena to 2,5 złotego. To daje 1 750 000 złotych, których polscy sadownicy nie zarobili. Do tego straty zawiązane z eksportem mięsa, serów…. To miliony złotych, które tracimy w wyniku braku możliwości eksportu żywności. Na szkodę Polski działa ten, kto bezrefleksyjnie chce przedłużania tego stanu. To również działanie na szkodę Polaków.

Na embargu tracą też obywatele?

Przede wszystkim obywatele. Rolnicy oraz osoby z branży produkcyjnej i przetwórczej opowiadają mi na spotkaniach o swoich problemach. Utrata pracy czy obniżenie zarobków – to problemy, które dotknęły bardzo wiele osób. Tracą branże transportowa, logistyczna, opakowaniowa. I to szczególnie na terenach, gdzie praca jest w ogóle trudno dostępna. Tymczasem rząd nie ma żadnego pomysłu jak temu przeciwdziałać. Pozwólmy polskim firmom działać i rozwijać się tak, jak wcześniej. Rozmawiajmy z naszymi partnerami gospodarczymi. Zwłaszcza, że Polska ma doskonała markę, jeśli chodzi o żywność. Nasze towary są cenione na całym świecie, także w Rosji.

Zniesienie embarga pomoże w rozwoju całego rynku?

Najpierw usiądźmy z naszymi partnerami gospodarczymi do stołu i porozmawiajmy o możliwościach i potrzebach. Nie chodzi przecież o jednostronny gest, tylko o zbudowanie nowej, spójnej polityki, wspierającej zatrudnienie. To wielka szansa dla polskich obszarów pozamiejskich. Szansa dla rolników, ale także osób zatrudnionych w przetwórstwie, hodowli zwierząt i w wielu innych branżach. Mówimy o 15 milionach osób, które odczuwają skutki embarga. Mamy problem w skali całego kraju.

Czemu wracacie do tego pomysłu dzisiaj?

Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego na swoich poselskich dyżurach otrzymują wiele sygnałów o problemach wynikających z tego embarga. Przez ostatnie 3 miesiące odbyłem kilkadziesiąt spotkań z ludźmi, którzy pracują w branżach dotkniętych zakazem eksportu do Rosji. Obecne władze nie chcą im pomóc. A przecież oni mają na swoim utrzymaniu rodziny, dzieci. Dotknęła ich globalna polityka. Dlatego PSL mówi – najpierw nasz własny interes, interes naszych obywateli, interes Polski, a później geopolityka. Można powiedzieć tak: Polska nie ma wiecznych wrogów czy wiecznych przyjaciół. Wieczny jest tylko interes Polaków i Polski oraz nasz obowiązek ochrony tych interesów. Tak przecież robią Niemcy czy Francuzi, prowadząc interesy z Rosją.

Może po prostu skuteczniej zajmują się swoimi sprawami?

Bierzmy z nich przykład. Skoro oni realizują swoje interesy, między innymi poprzez rozmowy z Rosją w zakresie kolejnych wspólnych projektów gospodarczych, wymianę handlową, produkcję – to my też powinniśmy. Świetnym przykładem są tutaj Węgry. Prowadzą w tym zakresie niezależną politykę, osiągając korzyści.

Czyli najpierw gospodarka?

Gospodarka to narzędzie, nie cel sam w sobie. Tak jak embargo, które coraz bardziej przypomina sito. Dlatego dzisiaj patrzę na efekty, które udało się osiągnąć i mówię – usiądźmy do stołu z naszymi partnerami. To w interesie nas wszystkich.

A jeśli nie zniesiemy embarga?

To szukajmy innych możliwości – zarówno politycznych, jak i gospodarczych.  Dzisiaj mamy problem, który trzeba rozwiązać jak najszybciej. PSL zawsze stawia na rozmowę. Szczerą, czasem nawet trudną. Zawsze szukamy kompromisu. Dokładnie tak jak przy konflikcie wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Dziękuję za rozmowę.

 

Tagi: , , , , , ,

Udostępnij ten post:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Powiązane treści

Koniec ze zmianą czasu?...

PSL przygotowało projekt ustawy, która zakłada, że od przyszłe...

Putin nadal niszczy żywność...

Putinowska Rosja nie tylko do...