Życzyłbym sobie, żeby funkcjonowanie instytutów w wymiarze merytorycznym było jak najdalej od polityki. Sami najlepiej wiemy, jak dostosować się do gospodarki i jej potrzeb – mówi prof. Stefan Góralczyk z Instytutu Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego
Stefan Góralczyk – W tym roku podwójną nagrodę otrzymało nasze kruszywo sztuczne wyprodukowane na bazie kilku składników, które można określić jako surowce odpadowe lub – zgodnie ze światowym trendem – wtórne. Wyrób wpisuje się w tworzony właśnie w Polsce projekt dokumentu „Gospodarka Obiegu Zamkniętego”, który zakłada zamknięty cykl życia produktu. Nasze kruszywo wytwarzane z osadów z oczyszczalni ścieków zostało już wdrożone do produkcji.
Dodatkowo w procesie produkcji wykorzystujemy szkło odpadowe, krzemionkę i inne substancje stałe wpływające na konsystencję produktu. Zamiast osadów ściekowych możemy użyć np. muł węglowy lub popioły ze spalarni śmieci. Ich wykorzystanie jest obecnie w fazie laboratoryjnej. Zadaniem każdego badacza jest ciągła praca nad udoskonalaniem technologii, które zostały już opracowane. Wszystko to wymaga odpowiedniego podejścia.
Nasza technologia jest przyszłościowym kierunkiem budownictwa energooszczędnego, które w Polsce niestety jest jeszcze w powijakach. Nasz materiał ma wskaźnik przepuszczalności na poziomie 0,12, a więc zalecanym przez europejskie normy, przy porównywalnych pozostałych parametrach. Do tej pory w instytucie przez lata zajmowaliśmy się produkcją kruszyw sztucznych z kruszyw naturalnych. Teraz postawiliśmy na całkowity recykling, a nowatorstwo tego rozwiązania spotkało się z uznaniem, spełniając wszystkie kryteria konkursowe.
Stefan Góralczyk – Dzięki naszej technologii osady są stapiane w strukturę. W efekcie uzyskujemy produkt, który jest stabilny, energooszczędny i jakościowo porównywalny z naturalnymi kruszywami. Cena nie jest najniższa, ale to czynnik wtórny, bo wartości naszego produktu należy upatrywać gdzie indziej. Nie stać nas na kupowanie tanich rzeczy, bo ten, kto kupuje tanio, płaci dwa razy. Cały czas należy budować świadomość społeczną w zakresie ekologii i popularyzować rozwiązania, które pozwolą przyszłym pokoleniom żyć lepiej.
Stefan Góralczyk – Sami działamy w tym kierunku, aby podjąć współpracę z oczyszczalniami ścieków – korzyści są obopólne, bo mamy surowiec do produkcji, a oni pozbywają się problemu z odpadami. Jesteśmy w stanie dostosować wydajność produkcji do jednostki, która wytwarza odpady. Proces technologiczny może być uruchomiony bezpośrednio przy oczyszczalni lub w przedsiębiorstwie prywatnym, jak ma to miejsce w przypadku firmy z Głogowa, która zdecydowała się wdrożyć nasz produkt.
Stefan Góralczyk – To już się dzieje. Jedna z brytyjskich firm uznała naszą nową technologię za interesującą. Po bliższym zapoznaniu się ze szczegółami zaproponowała, że w Anglii zostanie wykonany biznesplan ze wskazaniem ewentualnych odbiorców. Niestety takie działanie nie daje gwarancji, że pozwoli znaleźć klienta, a koszty są duże. W środowisku naukowym problem zwykle sprowadza się do braku pieniędzy.
Stefan Góralczyk – Życzyłbym sobie jednego – mianowicie, żeby funkcjonowanie instytutów w wymiarze merytorycznym było jak najdalej od polityki. Nie chodzi mi o to, żeby rząd nie wyznaczał kierunków rozwojowych – to jest warunek konieczny. Mówię raczej o postulowanym braku ingerencji w sposób realizacji badań naukowych ich tematykę. Sami doskonale wiemy, jak dostosować się do gospodarki i jej potrzeb. Mamy w tych obszarach działań kilkudziesięcioletnie doświadczenie. Wszystkie główne prace badawcze prowadzone przez instytut realizowane były i są z przemysłem i dla przemysłu, a zdecydowana większość wyników tych prac została wdrożona w przemyśle.
Rozmawiał Mariusz Gryżewski
Tagi: IMBiGS, nauka, Polityka, Polski Produkt Przyszłości, Stefan Góralczyk, z Instytutu Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa SkalnegoJak najbliżej polityki. Polityka to troska o dobro wspólne. Jak najdalej od partyjniactwa.
Dodaj komentarz