W związku z agresją Rosji na Ukrainę Unia Europejska podjęła decyzję o wprowadzeniu embarga na rosyjską ropę i produkty rafinacji. Skąd wówczas Wspólnota będzie sprowadzać ropę naftową?
Pomimo zapowiadanego odejścia od paliw kopalnych ropa naftowa wciąż pozostaje jednym z głównych z surowców potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania gospodarki. Co jednak ważne, Wspólnota nie posiada znaczących źródeł tego surowca. Tak naprawdę liczącymi się producentami ropy są tylko Włochy (5,38 mln ton wydobytych w 2020 roku), Dania (3,52 mln ton wydobytych w 2020 roku) i Rumunia (3,33 mln ton wydobytych w 2020 roku).
Istotnym producentem ropy naftowej w Unii Europejskiej jest także Polska. W 2020 roku wydobyła ona bowiem 937 tys. ton tego surowca. Dalsze miejsca pod względem wydobycia zajmują Węgry, Niderlandy i Francja.
Znaczna część ropy naftowej, która trafia na unijny rynek, pochodzi z Norwegii. Państwo to jest jednym z największych jej producentów na świecie. W 2021 roku Norwegowie wydobyli łącznie około 83,4 mln ton ropy.
Jeżeli chodzi o import ropy naftowej, w 2021 roku najwięcej trafiło jej do Unii Europejskiej z Rosji (25,9 %). Drugie miejsce zajęła Norwegia (9,1 %), a trzecie Stany Zjednoczone (8,4 %).
Rosyjska napaść na Ukrainę spowodowała, że państwa Unii Europejskiej nałożyły na agresora różnego rodzaju sankcje gospodarcze. W dniu 3 czerwca 2022 roku Wspólnota przyjęła trzeci pakiet sankcji, który objął embargo na ropę naftową transportowaną wyłącznie drogą morską od dnia 5 grudnia 2022 roku, a ponadto zakaz zakupu rosyjskich produktów naftowych od dnia 5 lutego 2023 roku. W ten sposób import ropy z Rosji zostanie zmniejszony o 2/3.
Dlaczego embargo nie obejmuje ropy transportowanej drogą lądową? Otóż kilka państw, w tym Węgry, Czechy i Słowacja, zastrzegły prawo do dalszego importu rurociągiem Drużba, który przebiega przez terytorium Polski i Niemiec. Państwa te nie mają bowiem dostępu do morza, przez co import z innych źródeł nie jest dla nich prosty.
Od dłuższego czasu mówi się o odejściu od paliw kopalnych, w tym ropy naftowej. W rzeczywistości nie będzie ono jednak proste, co najlepiej widać na przykładzie branż motoryzacyjnej i transportowej. Otóż przejście na elektromobilność wymaga czasu, a poza tym wiąże się z poważnymi wydatkami, na które nie wszyscy mogą sobie pozwolić. Ponadto wciąż poważnym ograniczeniem jest stosunkowo niewielki zasięg pojazdów o napędzie elektrycznym oraz długi czas ich ładowania.
Trudno zatem przewidzieć, kiedy zapotrzebowanie na ropę naftową w Unii Europejskiej będzie znacząco mniejsze. Jeżeli faktycznie dojdzie do wprowadzenia zakazu sprzedaży samochodów spalinowych w 2035 roku na terenie Wspólnoty, wówczas surowiec ten przestanie odgrywać tak dużą rolę w gospodarce. Wtedy też import ropy do Unii uległby zdecydowanemu zmniejszeniu, aczkolwiek trudno jest przewidywać tak odległą przyszłość.
Unia Europejska nie ma dużych złóż ropy naftowej, dlatego też importuje ten surowiec z różnych kierunków. Głównym kierunkiem była Rosja, jednakże ze względu na wojnę na Ukrainie państwo to przestało być dla Wspólnoty partnerem gospodarczym. Wzrosło natomiast znaczenie Norwegii i Stanów Zjednoczonych.
Paweł Stasiuk
Źródło: Eurostat
Tagi: ropa, Ropa naftowa, Unia Europejska
Dodaj komentarz